Na nic zdały się nawoływania polskich biskupów, by odrzucić projekty tych ustaw. Niestety szaleństwu eugeniki sprzyja dziś bożek postępu i nowoczesności. Na jego czele kroczą dziś wszelkiej maści lewacy nienawidzący siebie, innych ludzi, Polski i Kościoła, co nie przeszkadza im uważać się za katolików. Polski Kościół, jego hierarchia i katolicy świeccy, ponieśli wielką porażkę. Jeszcze za życia papież Jan Paweł II napominał, by odejść od metody in vitro. Ten dziś święty, rzadko mówiący o karze, o karaniu, w rozmowie z Wandą Półtawską powiedział: „Chyba Pan Bóg będzie musiał ukarać tę ludzkość, bo to woła o pomstę do nieba”.
Najprawdopodobniej lewackie ideologiczne ustawy pozostaną już w naszym prawie. Prawica, PiS, które jak jeden mąż głosowało przeciw in vitro, nawet gdyby zdobyła władzę i miała większość parlamentarną, będzie zbyt słaba, aby odwrócić koło historii. Skoncentruje się na gospodarce, nie dotykając tego wszystkiego, co mogłoby wywoływać ideologiczny spór. Odłoży to, jak już tak bywało, na później i tym samym przegra tę bitwę o człowieka. Obym się myli, że trzeba będzie wielu lat, aby nastąpiła polska rekonkwista, a raczej rechrystianizacja.
W tym ideologicznym sporze o in vitro najbardziej widoczne jest zakłamywanie faktów, kompletna niewiedza albo raczej cyniczna gra nastawiona na zniszczenie dobra. „Jestem za in vitro, bo kocham dzieci” - mówił urzędujący prezydent Bronisław Komorowski. Zatem każdy przeciwny metodzie in vitro to wróg kobiet i dzieci, osoba zacofana i prymitywna. Kiedy prof. Bohdan Chazan odmówił uśmiercenia dziecka obciążonego wadami genetycznymi, dziecka „stworzonego” metodą in vitro, pierwszymi, którzy krzyczeli, że należało je wcześniej zabić, byli ci od in vitro. „Jestem dziś szczęśliwa” - oznajmia premier Ewa Kopacz po ogłoszeniu przyjęcia ustawy. Szczęśliwa, bo zrealizował się plan „kręcenia lodów na służbie zdrowia” czy dlatego że Polska dołączyła do państw „postępu”? Platforma w końcówce swoich rządów, miejmy nadzieję, przeforsowała najgorsze z nieludzkich praw, jakie kiedykolwiek uchwalał polski parlament.
Wojciech Reszczyński
„Nasza Polska”, 30.06.15
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Na nic zdały się nawoływania polskich biskupów, by odrzucić projekty tych ustaw. Niestety szaleństwu eugeniki sprzyja dziś bożek postępu i nowoczesności. Na jego czele kroczą dziś wszelkiej maści lewacy nienawidzący siebie, innych ludzi, Polski i Kościoła, co nie przeszkadza im uważać się za katolików. Polski Kościół, jego hierarchia i katolicy świeccy, ponieśli wielką porażkę. Jeszcze za życia papież Jan Paweł II napominał, by odejść od metody in vitro. Ten dziś święty, rzadko mówiący o karze, o karaniu, w rozmowie z Wandą Półtawską powiedział: „Chyba Pan Bóg będzie musiał ukarać tę ludzkość, bo to woła o pomstę do nieba”.
Najprawdopodobniej lewackie ideologiczne ustawy pozostaną już w naszym prawie. Prawica, PiS, które jak jeden mąż głosowało przeciw in vitro, nawet gdyby zdobyła władzę i miała większość parlamentarną, będzie zbyt słaba, aby odwrócić koło historii. Skoncentruje się na gospodarce, nie dotykając tego wszystkiego, co mogłoby wywoływać ideologiczny spór. Odłoży to, jak już tak bywało, na później i tym samym przegra tę bitwę o człowieka. Obym się myli, że trzeba będzie wielu lat, aby nastąpiła polska rekonkwista, a raczej rechrystianizacja.
W tym ideologicznym sporze o in vitro najbardziej widoczne jest zakłamywanie faktów, kompletna niewiedza albo raczej cyniczna gra nastawiona na zniszczenie dobra. „Jestem za in vitro, bo kocham dzieci” - mówił urzędujący prezydent Bronisław Komorowski. Zatem każdy przeciwny metodzie in vitro to wróg kobiet i dzieci, osoba zacofana i prymitywna. Kiedy prof. Bohdan Chazan odmówił uśmiercenia dziecka obciążonego wadami genetycznymi, dziecka „stworzonego” metodą in vitro, pierwszymi, którzy krzyczeli, że należało je wcześniej zabić, byli ci od in vitro. „Jestem dziś szczęśliwa” - oznajmia premier Ewa Kopacz po ogłoszeniu przyjęcia ustawy. Szczęśliwa, bo zrealizował się plan „kręcenia lodów na służbie zdrowia” czy dlatego że Polska dołączyła do państw „postępu”? Platforma w końcówce swoich rządów, miejmy nadzieję, przeforsowała najgorsze z nieludzkich praw, jakie kiedykolwiek uchwalał polski parlament.
Wojciech Reszczyński
„Nasza Polska”, 30.06.15
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/257344-najgorsze-z-nieludzkich-praw-ustawa-o-in-vitro-demoluje-porzadek-moralny-od-wiekow-sankcjonowany-przez-chrzescijanstwo?strona=2