Szopka z Joanną Muchą w roli głównej zaczęła się szybciej niż można było się spodziewać.
Zaskakująca decyzja kadrowa w PO, by to Joanna Mucha została ustami sztabu Platformy, już przynosi pierwsze efekty. Złote usta sztabu PO ogłosiły swój stosunek do afery taśmowej:
Jestem zwolenniczką tego, że o tym powinni zdecydować wyborcy - powiedziała Joanna Mucha w „Kropce nad i”, pytana o to, czy w parlamencie powinni znaleźć się bohaterowie afery taśmowej.
Okazało się bowiem, że aż 80 procent ankietowanych w sondażu dla „Faktów” TVN i TVN24 uważa, że osoby pojawiające się w podsłuchanych rozmowach nie powinny startować w jesiennych wyborach parlamentarnych.
To jednak żaden problem dla pani Muchy.
Jestem zwolenniczką tego, żeby te osoby znalazły miejsce na liście wyborczej i wyborcy podejmą decyzję - czy nadal akceptują te osoby, czy nadal chcą, żeby uczestniczyły w polityce, czy też mają inne zdanie
— rzekły złote usta PO.
I tu mam pewną zagwozdkę. Zastanawiam się czy pani Mucha zdradziła się w tej chwili ze swoją skrajną niekompetencją i niewiedzą, dotyczącą przebiegu wyborów, czy może raczej z uśmiechem na ustach postanowiła zrobić idiotów z wyborców.
W tym pierwszym wariancie musiała posłanka PO nie doczytać w Internecie, z którego pewnie nadal czerpie wiedzę o życiu, jak w czasach, gdy kierowała resortem sportu, że wyborach parlamentarnych głosujemy w pierwszej kolejności na listę i ugrupowanie, nie mając jako wyborcy żadnego wpływu na kolejność na listach. Dopiero w drugiej kolejności wskazujemy konkretnego kandydata. Dlatego niezwykle ciężko jest w naszym systemie głosującym pokazać czerwoną kartkę konkretnym politykom, a realizacja pomysłu Muchy, polegającego na ukaraniu konkretnej osoby wymagałaby od wyborców niezwykłej świadomości i dyscypliny w głosowaniu. Gdy osoby skompromitowane nagraniami znajdą się na listach, mogą spokojnie trafić do Sejmu, no ale w końcu jakoś trzeba ratować swoich. Możliwe jednak, że genialny plan Joanny Muchy polega właśnie na tym, by w ogóle zniechęcić Polaków do głosowania na listę PO. Jeśli taka jest propozycja pani poseł, to wypada powtórnie pogratulować władzom partii wyboru rzecznika sztabu. Jeśli zaś pani poseł postanowiła zakpić z wyborców, to gwarantuję, że oni się połapią, bo są mądrzejsi, niż pani poseł się wydaje.
A władze Platformy trzeba jak najczęściej chwalić za decyzję o zrobieniu Joanny Muchy rzecznikiem sztabu, bo jak się połapią, co zrobili, to jeszcze ją odwołają. A tak będzie kupa śmiechu, a PO zatonie jesienią jak niegdyś Stadion Narodowy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/257116-zlote-usta-sztabu-po-wystartowaly-ze-swoja-szopka-tak-trzymac-a-mucha-zatopi-po-jak-niegdys-stadion-narodowy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.