Michał Karnowski w Radio Wnet: "PiS chce powtórzyć wariant Orbana i zdobyć solidną władzę"

fot. wPolityce.pl/tvp.info
fot. wPolityce.pl/tvp.info

Konwencja PiS z góry była pomyślana jako pewien sygnał. Chodziło dokładnie o zakomunikowanie, że Beata Szydło jest kandydatem na premiera, o przedstawienie jej. Nie o budowanie programu. Platforma nazwała swoje spotkanie konwencją programową

— mówił w rozmowie z Radiem Wnet, Michał Karnowski.

Publicysta „wSieci” odniósł się m.in. do sprawy umów śmieciowych.

Podzielam oczekiwania społeczne dotyczące ucywilizowania pewnych rzeczy. I tu PiS wysyła jasny sygnał, a Platforma idzie za tym. Jeżeli utrzymamy umowy śmieciowe w tej formie i tej skali, to wypędzone one z Polski resztę młodych ludzi. Ci ludzie pojadą tam gdzie mają większe elementy socjalne

— powiedział Karnowski.

W późniejszej polemice z Bartłomiejem Radziejewskim, Karnowski podkreślił, że nie jest zwolennikiem przeniesienia wszystkich pracowników na umowy o pracę. Wspomniał też o problemie z niemożliwością zwolnienia niektórych pracowników administracji publicznej.

Publicysta „wSieci” i wPolityce.pl mówił o planie politycznym. Jarosława Kaczyńskiego.

Bez wątpienia warto zauważyć, że na naszych oczach dzieje się historia. To co Prawo i Sprawiedliwości przeprowadza w tych tygodniach, a co jest skutkiem zwycięstwa Andrzeja Dudy, ma moim zdaniem pewien wymiar historyczny. Można to określić jako próbę zdobycia naprawdę solidnej władzy i powtórzenia wariantu orbanowskiego. Beata Szydło jako kandydatka na premiera jest bezpośrednią konsekwencją zwycięstwa Andrzeja Dudy. PiS próbuje zbudować przyszły obóz władzy w szerokiej konstrukcji. Jest prezydent Andrzej Duda i gdyby premierem był Jarosław Kaczyński to byłyby konflikty i on chce tego uniknąć. Chce się ustawić ponad tymi ośrodkami władzy i stać się kimś  w rodzaju dodatkowego ośrodka kierowniczego. Jest to ryzykowne, ale bardzo ambitne

— stwierdził

Zdaniem Michała Karnowskiego, Ewa Kopacz zajmuje się powtarzaniem komunałów.

Po ośmiu latach sprawowania rządów mówi nam się, że jest jakieś nowe otwarcie, że pisze się jakiś nowy program, nie wspominając nawet czy ten stary został zrealizowany, to taka hucpa. Pani Ewa Kopacz jest kobietą, wymaga pewnego naturalnego szacunku i mam trudność w używaniu mocniejszych słów, których użyłbym wobec jakiegoś brutalnego polityka, choć Ewa Kopacz potrafiła być brutalna. Prawda jest taka, że tam nie ma śladu myśli. To jest powtarzanie jakichś komunałów. To jest jakaś prosta maszynka. Ona albo jest brutalnym przeciwnikiem PiS-u, albo chce być matką narodu. Widziałem jej konwencję, a potem słuchałem wywiadu telewizyjnego. Dziennikarka przeprowadzająca z nią wywiad miała na twarzy wyraz zażenowania, bo tam nie ma śladu myśli. Ewa Kopacz to kobieta, który nie potrafi przeprowadzić prostego wywodu na temat stanu państwa, którego istotą nie byłoby to, że ona ma wnuczka i go kocha, i że musi przefarbować włosy. Tak pustego premiera nie mieliśmy w Polsce

— powiedział Karnowski.

mly/RadioWnet.pl


Ponadczasowy wywiad - rzeka z Jarosławem Kaczyńskim:„Czas na zmiany”. Książka do kupienia wSklepiku.pl. Polecamy!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.