Skolonizowały nas banki i korporacje. Czy potrafimy wybić się na niepodległość?

Fot. Andrzej Kałuszko
Fot. Andrzej Kałuszko

Jakże to, taki tekst w ustach gorliwego prawicowca? Ano właśnie taki. I nie może być inny, gdy wniknie się i zrozumie się istotę procesów, jakich jesteśmy przedmiotem. Bo już dawno nie podmiotem, choć większość z nas jeszcze o tym nie wie.

Ślepa wiara w ideały samooczyszczającej się ekonomii liberalnej, niewidzialnej ręki rynku i jedynie słusznych prawideł, w których pieniądz nie ma narodowości, za to ma zawsze rację i sam pięknie oczyszcza wszystkie patologie – doprowadziła do niewolnictwa groźniejszego niż pańszczyzna i przypisanie chłopa do ziemi. Niewolnictwa wręcz orwellowskiego, w którym niewolnik pokochał tego, kto go zniewolił. I nadal kocha go miłością ślepą.

Zwycięstwo Andrzeja Dudy i Polski Trzeźwiejącej oraz dynamika zmian przeraziły bonzów korporacji, które od lat rządzą otumanionymi Polakami i zamieniły nasze państwo w powolny im ochłap. By ratować lemingową masę upadłościową po PO, błyskawicznie rzucili na polityczny rynek nowy „produkt”, czyli banksterską partię Nowoczesna.pl. By zneutralizować potencjał gniewu i protestu zogniskowany w ruchu Pawła Kukiza, właśnie rzucają na rynek produkt „Stonoga”. Zapewne będą jeszcze kolejne pomysły, bo odzyskać magdalenkowe panowanie nad rozbrykanym tej wiosny priwislanskim ludkiem.

Jedynym nadal skutecznym ich pomysłem jest odwracanie uwagi od spraw najważniejszych, od podziału na kolonizujący nas system korporacji wraz ze sforą funkcjonariuszy i lobbystów, w tym usłużny wobec niego rząd, oraz na nas, skolonizowanych niewolników. Tym skutecznym pomysłem odwracania uwagi są kwestie obyczajowe. Mamy być przekonani, że najważniejszym problemem Polski i Polaków jest dziś in vitro czy „legalizacja” (jak rozumiem dotąd „nielegalnych”?) związków homoseksualnych. Niech się lewaki z prawakami kłócą, niech się żrą. Niech nadal nie widzą swego zniewolenia.

W sferze dziś dla naszego narodowego i państwowego bytu najważniejszej, czyli sferze wszechobecnej finansowej przemocy i ekonomicznego zniewolenia przez korporacje oraz niszczenia pojęcia dobra wspólnego - podział na prawicę i lewicę jest anachroniczny. Korporacjom i ich pałkarzom chodzi właśnie o to, byśmy - kłócąc się o tęczę – nadal nie dostrzegali na swych szyjach postronków, na jakich nas banksterzy prowadzą, nadal nie rozumieli zeszmacenia swego państwa.

Trwa Polski Bunt Trzeźwiejących Niewolników. I trwają coraz silniejsze próby, by go spacyfikować, przejąć, „nawrócić” na właściwą religię nieomylnego pieniądza.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.