Platforma Obywatelska śpiewa: - Nienawiść to nasza broń… zwycięska

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Nawet najwybitniejszy kardiolog nie uratuje rządu Ewy Kopacz, bo ten rząd, podobnie jak cała partia mają chorą duszę.

Jak się okazuje również kardiolog, który znalazł się w nim po ostatniej rekonstrukcji. Nikt bowiem mnie nie przekona, że nienawiść nie jest jednym  z najważniejszych objawów chorej duszy. A niemal cała Platforma składa się z nienawiści, tak jak niemal cały wąż składa się z ogona. Nie muszę zaglądać do archiwum, żeby wskazać przypadki nienawiści ze strony Platformy wobec olbrzymiej części Polaków. Te przypadki są całkiem świeże.

Zacznę od stosunku nowego ministra prof. Zembali do strajkującego personelu medycznego. Nowy minister zdrowia mówi, że każdą strajkującą osobę wyrzuciłby z pracy następnego dnia po jej przystąpieniu do protestu. Pomijam nawet brutalne złamanie praw konstytucyjnych ludzi pracy. Żeby to powiedzieć, trzeba nie tylko być pozbawionym wyobraźni i wrażliwości na nędzne płace pielęgniarek, co pociąga za sobą to, że wiele z nich po prostu wegetuje, ale ile trzeba nosić w sobie buty i jak wiele nienawiści, żeby tak traktować ciężko pracujące kobiety.

Często samotne matki, rozpaczliwie walczące o zapewnienie sobie i być może dzieciom, ratunku przed pójściem na dno. Późniejsze tłumaczenie, że kieruje nim troska o dobro chorych pacjentów, jest już tylko próbą ratowania własnej twarzy. Sprawne ręce i oko nie wystarczają, żeby być przyzwoitym człowiekiem.

Ewa Kopacz nie jest w stanie sama rozsiewać w odpowiedniej dawce nienawiści wobec Jarosława Kaczyńskiego i innych polityków PiS. Postanowiła więc wykorzystać zawodowy zaciąg kilku dziesiątek opłacanych hejterów – mówi się nawet o stu - których zadaniem będzie zohydzanie i próby kompromitowania poprzez fingowane wpisy opozycji politycznej w nowym, odkrytym przez PO po porażce Komorowskiego, ważnym narzędziu wyborczym, jakim stał się od niedawna internet. Głoszenie z trybuny sejmowej deklaracji o miłości, służą dla liderów Platformy nasycaniu przestrzeni politycznej i społecznej nienawiścią. Nie jej szczyptami, ale całymi pokładami.

Bronisław Komorowski w wieczór wyborczy dziękuje wszystkim, którzy chcieli iść drogą zgody i bezpieczeństwa, i udzielili mu wsparcia w wyborach. Mówi więc niemal wprost: - Ci, którzy nie głosowali na mnie idą drogą awanturnictwa i prowadzą do niebezpieczeństwa. Stąd krok do skraju nad przepaścią. Zachęcał swoje wojsko „pospolite ruszenie polskiej demokracji”.

Głosujący na Andrzeja Dudę, to oczywiste, w rozumieniu Komorowskiego, ciągle jeszcze jednego z filarów Platformy, to niebezpieczny, antydemokratyczny, jeszcze jeden sezon polityczny temu, moherowo-nacjonalistyczny-faszystowsko-pisowski tłum. Nienawiść zaczęła promieniować z Pałacu Prezydenckiego od pierwszych chwil, kiedy naprzeciw niego pojawił się krzyż, tysiące zniczy i kwiatów. I trwa do dziś – wspierana przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, włącznie z jej propozycją lokalizacji pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej.

Nienawiść Platformy okazała się zarazą, plagą niszczącą naszą tkankę narodową. Rozniosła się i rozlała po całym kraju. Tak trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, prokuratury, sądów i części mediów. Przesadzam? Wydaje się, że nie. A to przecież tylko jeden z elementów chorej duszy. Jest jeszcze kilka. Równie ważnych.

P.S. Ojcowie nienawiści – Tusk, Palikot, Sikorski, Komorowski, Kopacz, Niesiołowski, wychowali już młody narybek. Robert Biedroń, choć nie z Platformy, a od Palikota, kazał wyrzucić portret św. Jana Pawła II, ze swego gabinetu. Portret naszego papieża wisiał w gabinecie prezydenta Słupska dla uhonorowania faktu, że od 2003 r. św. Jan Paweł II jest honorowym obywatelem miasta. Może się mylę? Może Biedroń zrobił to tylko dlatego, że polski papież był przeciwny związkom homoseksualnym?

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.