Prof. Jadwiga Staniszkis podkreśla, że kryzys w PO wydaje się nieodwracalny. Zdaniem wybitnej socjolog możliwe różne scenariusz po wyborach parlamentarnych, nie wyłączając zawarcia umowy koalicyjnej między PiS a PSL.
Pani premier, podobnie jak cała Platforma, przesadnie się posypała. Na jej miejscu pokazywałabym osiągnięcia i wychodziła z założenia, że takie publiczne posypanie się stanie się samopotwierdzającą się przepowiednią przegranej w wyborach. I to nasuwają się podejrzenia, że po prostu boi się służb, konfliktu wewnątrz nich i tego, co może się jeszcze pojawić w związku z taśmami
— podkreśla prof. Staniszkis w rozmowie z „Polską The Times”.
Zdaniem socjolog rekonstrukcja w rządzie prowokuje do niepochlebnej oceny działań Ewy Kopacz.
To tylko dowodzi, że generalnie była… no jeszcze jest, marnym premierem. Te ostatnie posunięcia pokazują, że nie docenia opinii publicznej
— mówi profesor.
Jadwiga Staniszkis przyznaje, że nie wierzy w odrodzenie PO.
Nie wydaje mi się, żeby Platforma potrafiła się odbudować. Platforma pozostaje w rozsypce. To dziś są po prostu ludzie, którzy nie umieją walczyć, kiedy znaleźli się w trudnej sytuacji. Wpływ na to ma odpływ prawdziwej klasy politycznej – co jest typowe dla partii władzy. Brak idei
— podkreśla socjolog.
Prof. Staniszkis zauważa, że ewentualne samorozwiązanie Sejmu działałoby na korzyść Pawła Kukiza.
Paradoksalnie, póki jego ugrupowanie nie istnieje, w sensie wyraźnej formy, to ma większe szanse. Jako ruch społeczny oczywiście
— mówi rozmówczyni „Polski The Times”.
Socjolog podkreśla, że Kukiz ma szansę zagarnąć elektorat PO.
Połowa z nich to byli członkowie i samorządowcy Platformy. Kukiz może być kluczowym języczkiem u wagi przy budowaniu koalicji, bo nie wierze, że PiS osiągnie samodzielną większość
— tłumaczy Staniszkis.
Profesor odniosła się również do ewentualnej kandydatury Beaty Szydło na stanowisko premiera.
Jestem przeciwna nominacji pani Szydło, bo uważam, że premier nie powinien być poniżej poziomu wiedzy i energii swoich ministrów. Szydło, która jest człowiekiem aparatu od wielu lat i trudno będzie się jej porozumieć z antyaparatowymi ludźmi Kukiza, którzy docenią profesjonalizm, ale nie przetrawią tego typu doświadczenia politycznego, jakie ma szydło. Ona ma w sobie złe cechy Kaczyńskiego – podejrzliwość, brutalność w traktowaniu ludzi – ale żadnej jego zalety. Premierem powinien być Kaczyński. Oczywiście Kaczyński bardziej ufający ludziom, zostawiający przestrzeń do działania
— twierdzi prof. Jadwiga Staniszkis.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prof. Jadwiga Staniszkis podkreśla, że kryzys w PO wydaje się nieodwracalny. Zdaniem wybitnej socjolog możliwe różne scenariusz po wyborach parlamentarnych, nie wyłączając zawarcia umowy koalicyjnej między PiS a PSL.
Pani premier, podobnie jak cała Platforma, przesadnie się posypała. Na jej miejscu pokazywałabym osiągnięcia i wychodziła z założenia, że takie publiczne posypanie się stanie się samopotwierdzającą się przepowiednią przegranej w wyborach. I to nasuwają się podejrzenia, że po prostu boi się służb, konfliktu wewnątrz nich i tego, co może się jeszcze pojawić w związku z taśmami
— podkreśla prof. Staniszkis w rozmowie z „Polską The Times”.
Zdaniem socjolog rekonstrukcja w rządzie prowokuje do niepochlebnej oceny działań Ewy Kopacz.
To tylko dowodzi, że generalnie była… no jeszcze jest, marnym premierem. Te ostatnie posunięcia pokazują, że nie docenia opinii publicznej
— mówi profesor.
Jadwiga Staniszkis przyznaje, że nie wierzy w odrodzenie PO.
Nie wydaje mi się, żeby Platforma potrafiła się odbudować. Platforma pozostaje w rozsypce. To dziś są po prostu ludzie, którzy nie umieją walczyć, kiedy znaleźli się w trudnej sytuacji. Wpływ na to ma odpływ prawdziwej klasy politycznej – co jest typowe dla partii władzy. Brak idei
— podkreśla socjolog.
Prof. Staniszkis zauważa, że ewentualne samorozwiązanie Sejmu działałoby na korzyść Pawła Kukiza.
Paradoksalnie, póki jego ugrupowanie nie istnieje, w sensie wyraźnej formy, to ma większe szanse. Jako ruch społeczny oczywiście
— mówi rozmówczyni „Polski The Times”.
Socjolog podkreśla, że Kukiz ma szansę zagarnąć elektorat PO.
Połowa z nich to byli członkowie i samorządowcy Platformy. Kukiz może być kluczowym języczkiem u wagi przy budowaniu koalicji, bo nie wierze, że PiS osiągnie samodzielną większość
— tłumaczy Staniszkis.
Profesor odniosła się również do ewentualnej kandydatury Beaty Szydło na stanowisko premiera.
Jestem przeciwna nominacji pani Szydło, bo uważam, że premier nie powinien być poniżej poziomu wiedzy i energii swoich ministrów. Szydło, która jest człowiekiem aparatu od wielu lat i trudno będzie się jej porozumieć z antyaparatowymi ludźmi Kukiza, którzy docenią profesjonalizm, ale nie przetrawią tego typu doświadczenia politycznego, jakie ma szydło. Ona ma w sobie złe cechy Kaczyńskiego – podejrzliwość, brutalność w traktowaniu ludzi – ale żadnej jego zalety. Premierem powinien być Kaczyński. Oczywiście Kaczyński bardziej ufający ludziom, zostawiający przestrzeń do działania
— twierdzi prof. Jadwiga Staniszkis.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/256640-prof-staniszkis-jestem-przeciwna-nominacji-pani-szydlo-premierem-powinien-byc-kaczynski