Wyjątkowo obrzydliwa akcja "Wyborczej"

fot. profil A. Dudy na facebooku
fot. profil A. Dudy na facebooku

1. We wczorajszym wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazał się artykuł Jakuba Wątora pod znamiennym tytułem „Znikająca Dudapomoc. Sprawdziliśmy gdzie prezydent udziela porad prawnych”.

Już w tytule dwa kłamstwa. Dudapomoc nie znika bo jest oferowana ciągle tylko w nowym miejscu i nie przez prezydenta Dudę, bo ten do 6 sierpnia jest zaledwie prezydentem - elektem, bez żadnych uprawnień.

Piszę o tej obrzydliwej akcji „Wyborczej” ponieważ akcji Dudapomocy przyglądam się z bliska od wielu tygodni jako że jej pomysłodawcą jest mój kolega z Parlamentu Europejskiego, poseł Janusz Wojciechowski.

Rzeczywiście akcja Dudapomocy została uruchomiona w prezydenckiej kampanii wyborczej ale została ona oparta na doświadczeniach pomocy prawnej jaką prowadzi od wielu lat biuro europosła Janusza Wojciechowskiego.

To do jego biura zgłaszają się od lat setki ludzi pokrzywdzonych przez polskie sądy, prokuratury, administrację rządowa i samorządową, zwykli ludzie od których plecami odwróciło się polskie państwo, czasami tylko po to aby usłyszeć dobre słowo, żeby ktoś wysłuchał ich „historii”, bo na jakiekolwiek działania prawne jest już za późno.

Poseł Wojciechowski nagłaśnia te problemy w TVP w programie Elżbiety Jaworowicz „Sprawa dla reportera”, czy w programie telewizji Polsat „Państwo w Państwie” i często te interwencje kończą się sukcesem, choć sprawy wydają się z gruntu beznadziejne.

2. Swoje doświadczenia w zakresie udzielania pomocy prawnej zwykłym ludziom poseł Wojciechowski zaoferował kilka miesięcy temu kandydatowi na prezydenta Andrzejowi Dudzie, z przekonaniem, że gdy ten zostanie wybrany na prezydenta, ta pomoc uzyska stempel człowieka wybranego przez Naród.

Tak powstała właśnie Dudapomoc, która w kampanii wyborczej była świadczona w lokalu na ulicy Pięknej w Warszawie wynajętej ze środków finansowych sztabu Andrzeja Dudy.

Świadczył ją osobiście europoseł Janusz Wojciechowski, pracownicy jego biura poselskiego ale także liczni woluntariusze w tym tak znani jak Pani Zofia Romaszewska, a ostatnio także prawnicy - połowie i senatorowie Prawa i Sprawiedliwości.

Wraz z zakończeniem kampanii wyborczej skończyła się dzierżawa lokalu przy ulicy Pięknej i Dudapomoc została przeniesiona do siedziby Prawa i Sprawiedliwości na ulicę Nowogrodzką w Warszawie, interesanci są przyjmowani wręcz w „ruchu ciągłym”.

3. Ponieważ akcja Dudapomocy była od początku bardzo dobrze odbierana przez opinię publiczną, to już od pierwszego dnia jej uruchomienia dziennikarze sympatyzujący z prezydentem Komorowskim, za wszelką cenę chcieli ją zdyskredytować i ośmieszyć. Stąd przez pierwsze kilka dni w lokalu na ulicy Pięknej wręcz koczowali dziennikarze telewizji informacyjnych z kamerami po to tylko aby „złapać’ jakiegoś niezadowolonego, który byłby rozczarowany udzieloną mu pomocą.

Nikogo takiego nie udało się znaleźć, choć biuro przyjmowało po kilkadziesiąt osób dzienne, zastawiono więc pułapkę 25 maja sądząc, że po wygranej Andrzeja Dudy, biuro będzie zamknięte, wszak kampania wyborcza się skończyła.

Ale biuro działało i 25 maja i będzie działało dalej, aż będzie można je uruchomić już w Kancelarii Prezydenta po zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy w dniu 6 sierpnia.

4. Do tej pory biuro przyjęło ponad 2 tysiące różnych spraw, z których aż wylewa się niesprawiedliwość i opresyjność polskiego państwa wobec zwykłych ludzi, często w bardzo trudnej sytuacji życiowej.

Pytany o jego skuteczność Dudapomocy europoseł Wojciechowski mówi tak

My pracujemy w hospicjum sprawiedliwości, a czasami nawet w prosektorium. Sprawy z którymi ludzie przychodzą, to są często sprawy zupełnie beznadziejne, sprawy sprzed lat, prawomocnie zamknięte ale niosące ze sobą poczucie niesprawiedliwości. Jest jednak nadzieja, że posłuży to zmianom w prawie. Niesprawiedliwość i krzywda nigdy nie może być ostateczna.

Gazeta Wyborcza”, która przyznała prezydentowi Komorowskiemu tytuł „Człowieka roku” i nigdy go nawet nie zapytała czy jego Kancelaria zatrudniająca setki urzędników, pomogła przez 5 lat choć jednemu człowiekowi pokrzywdzonemu przez państwo, próbuje w ordynarnie obrzydliwy sposób zdyskredytować przedsięwzięcie świadczone od wielu tygodni przez woluntariuszy.


Prawda o mediach w bestsellerowej książce:„Resortowe dzieci. Media (tom 1)”.

Pozycja dostępna wSklepiku.pl. Polecamy!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.