Na Śląsku PO kooptuje RAŚ do koalicji. Cenę - co w przypadku działań Platformy jest regułą - zapłaci Polska...

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Po podpisaniu ew. umowy koalicyjnej (co najprawdopodobniej nastąpi 22 czerwca, bezpośrednio przed najbliższą sesją sejmiku) członkiem zarządu woj. śląskiego ma zostać Mercik. Choć według Makowskiego oznaczać to będzie odwołanie obecnej członek zarządu województwa z ramienia PO Gabrieli Lenartowicz, Mercik w poniedziałek zastrzegł, że nie wiążę się z tym proste przejęcie jej dotychczasowych kompetencji (m.in. środki unijne i kontynuacja modernizacji Stadionu Śląskiego). Sprawa ta ma się rozstrzygnąć do 22 czerwca.

Podczas konferencji prasowej zwołanej w ubiegły poniedziałek marszałek woj. śląskiego i członek zarządu śląskiej PO Wojciech Saługa akcentował, że przez pół roku obecnej kadencji nie było w sejmiku poważniejszych zgrzytów na linii koalicja – RAŚ.

Choć rozmowy ws. ewentualnej koalicji toczyły się już jesienią zeszłego roku, po wyborach samorządowych, umowa w tej sprawie nie została wtedy zawarta. Jak wyjaśniał przed tygodniem Saługa, „nie musiała być wtedy zawarta”.

Zwyciężyła wtedy optyka trwania koalicji, która kończyła poprzednią kadencję. Dzisiaj widzimy, że posiadanie szerszego obozu dla zmian, które się w regionie dzieją, do współpracy na rzecz rozwoju województwa, wydaje się korzystne” – mówił marszałek.

Mercik natomiast wyjaśniał, że rozmowy koalicyjne został jesienią ub. roku zerwane nie z winy RAŚ.

Mówiło się, że przesądził o tym telefon z Warszawy” – wskazał. W jego ocenie na decyzję o powrocie do stołu negocjacji mogła mieć wpływ wyborcza porażka prezydenta Bronisława Komorowskiego, który nie był zwolennikiem współpracy z RAŚ.

Po wyborach samorządowych 2010 r., kiedy RAŚ po raz pierwszy wszedł do rządzącej regionem koalicji, prezydent był tym „zaniepokojony”. Goszcząc na Śląsku mówił wówczas, że kwestii decentralizacji państwa nie należy mylić ze sprawą autonomii, a koalicja PO i PSL z RAŚ to błąd.

Nie potrafię zrozumieć mechanizmów, które do tego prowadzą. Wydaje mi się to być poważnym błędem z punktu widzenia przyszłości państwa polskiego” - powiedział wówczas PAP prezydent.

Ostatecznie koalicja z RAŚ rozpadła się w kwietniu 2013 r. - wystąpił z niej RAŚ, którego lider Jerzy Gorzelik argumentował wówczas, że PO nie wyciągnęła wniosków z błędów, czego nie robią tylko ofermy, a z ofermami trudno współrządzić. Zdaniem Gorzelika PO naruszyła wtedy szereg elementarnych zasad, jakimi powinien kierować się samorząd wojewódzki, w „najbardziej wrażliwych” sprawach, czyli Muzeum Śląskiego, Stadionu Śląskiego i Kolei Śląskich.

PAP/Skaj

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.