Marcinkiewicz: „Zaniechania Donalda Tuska wychodzą dziś PO bokiem. Służby rządzą Polską”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Gościem programu „Kropka nad i” (TVN24) był Kazimierz Marcinkiewicz. Były premier odniósł się do rekonstrukcji rządu i kryzysu, w jakim znalazła się Platforma Obywatelska.

Zmiany przeprowadzone szybko i należycie

— podsumował rekonstrukcję Marcinkiewicz.

Na pytanie, czy zmiany nie są przeprowadzone zbyt późno, ponieważ rząd ma przed sobą zaledwie 4 miesiące, gość „Kropki nad i” odpowiedział:

Byłem kilka miesięcy i wydaje mi się, że zrobiłem strasznie dużo i mogę konkurować z innymi premierami. Podatki, energetyka, wzrost gospodarczy…

Zdaniem Marcinkiewicza Ewa Kopacz jedynie porządkuje bałagan po poprzednim szefie rządu.

To powinien zrobić rok temu Donald Tusk i nie zrobił bardzo wielu rzeczy. Ewa Kopacz ma bardzo dużo do sprzątania po Donaldzie Tusku. Robi to bardzo sprawnie. Jeśli zachowa taką formę, to te 4 miesiące mogą być najlepszym okresem jej rządów

— powiedział były premier.

Donald Tusk potrzebował spokoju, Wiele rzeczy zamiatał pod dywan, bo wiedział, że idzie do Europy. W kraju był mu potrzebny spokój

— podkreślił Kazimierz Marcinkiewicz.

Zdaniem rozmówcy Moniki Olejnik działanie Donalda Tuska odbiło się negatywnie również na Platformie Obywatelskiej.

Zaniechania Donalda Tuska wychodzą dziś Platformie Obywatelskiej bokiem. To on rządził Platformą i rządem, to on ponosi odpowiedzialność. Ewa Kopacz po nim sprząta

— stwierdził Marcinkiewicz.

Były premier podkreślił, że to nie Zbigniew Stonoga jest architektem ostatnich wydarzeń,  w tym rekonstrukcji rządu.

To nie Stonoga, tylko ludzie służb specjalnych w Polsce rządzą. Większość afer, jakie wybuchały były związane ze służbami specjalnymi. Jestem w 99 proc. Pewien,ze afera podsłuchowa to afera służb

— powiedział Kazimierz Marcinkiewicz.

Były szef rządu podkreślił, że jego zdaniem to ludzie służb „zasadzili się na polityków”.

Służby decydują od dłuższego czasu, kto może być ministrem a kto nie może

— zaznaczył Marcinkiewicz.

Kontynuując ten wątek rozmówca Moniki Olejnik odniósł się do CBA krytykując działania Biura, a także podważając sens jego istnienia.

Sam maczałem w tym palce, ale CBA jest Polsce kompletnie niepotrzebne. To co się wydarzyło 10 lat temu toczy polską gospodarkę. Służby specjalne są ulokowane wszędzie i robią co chcą. Cieszę się, że Marek Biernacki został koordynatorem, bo może on powstrzyma służby od panoszenia się w naszym kraju

— mówił Marcinkiewicz.

To wszystko jest gdzieś przez kogoś sterowane, nie przez szefa CBA. (…) To Mariusz Kamiński powoływał ludzi do CBA. (…) Służby rządzą Polską i czas z tym skończyć

— dodał były szef rządu.

123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych