Niesłychanie niepokornieje nam Tomasz Lis. Co za brzydkie słowa o pani premier! „Brak jej talentów politycznych Tuska”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/Newsweek
fot. wPolityce.pl/Newsweek

Naczelny „Newsweeka” siedzi nieco okrakiem. Z jednej strony wali w szykujących się do przejęcia władzy PiS-owców (to akurat normalne), z drugiej strony pozwala sobie na słowa wobec miłościwie panującej premier Ewy Kopacz, które od lat nie przeszły mu przez gardło (pióro).

Władzę zmęczoną rządzeniem, zdeprawowaną wieloletnią bezalternatywnością, pozbawioną wizji, pasji i determinacji, zastąpi najprawdopodobniej władza o zapędach autorytarnych, idąca pod rękę z najbardziej ordynarnymi populistami

— taką oto redaktor przedstawia nam alternatywę.

Skupmy się jednak na tym, co niezwyczajne, czyli w kilka słów „prawdy” o Ewie Kopacz.

Po - jak kto woli - awansie albo ewakuacji Donalda Tuska powierzenie funkcji Ewie Kopacz było być może najlepszym rozwiązaniem. Ale najlepszym nie oznacza dobrym. Kopacz odziedziczyła bowiem po Tusku bardzo niewygodny bagaż, który musi nieść, nie mając jego politycznych talentów. Jak na dłoni było to widoczne w jej środowym wystąpieniu. Ewidentna nerwowość i drżący głos mówiły o sytuacji Platformy oraz rządu więcej niż ogłaszane decyzje. Tym bardziej, że były połowiczne, dowiedzieliśmy się, kto zniknie, ale nie kto się pojawi. Połowę rządu odstrzelił więc pan Stonoga - trudno o lepsze świadectwo dramatyzmu sytuacji

— pisze Lis. Nie do końca nas to przekonało, ale jeszcze parę takich wyskoków i będziemy mogli powiedzieć oficjalnie: „Witamy w szczujni!”.

źródło: Newsweek/WUj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych