Piotr Semka wskazuje, że zmiany w rządzie nie są wiarygodne.
Gdyby rok temu PO poważnie potraktowała słowa Donalda Tuska, że możemy mieć do czynienia z interwencją obcego państwa, gdyby przeprowadzono śledztwo nie tylko prokuratury, ale i służb, to dziś bylibyśmy w innym punkcie. Gdy teraz wicepremier Piechociński wraca do tezy o możliwości interwencji zewnętrznej, to brzmi to niepoważnie
— mówił w TVN24.
Dodał, że „Platforma przypomina pastuszka, który rok temu krzyczał, że scenariusz tej afery był pisany obcą czcionką”.
Gdy dziś to powtarza to dziwi. Widzieliśmy rok bierności. W międzyczasie natomiast przypomnę „Gazeta Wyborcza” publikowała dokumenty, wskazujące, że za całą sprawą mogła stać jakąś walka w służbach specjalnych
— przypomina publicysta.
Dodaje, że kolejnym zdziwieniem jest brak dymisji Pawła Wojtunika.
Dlaczego nie ma dymisji Wojtunika? Rozmowa jego z Elżbietą Bieńkowską była absolutnym hitem
— wskazuje.
I zaznacza:
Ewa Kopacz dymisjonując ministrów nie wyjaśnia, które dymisje dotyczą ludzi kiepskich, a które dotyczą tych, którzy się skompromitowali w związku z taśmami czy zrobili coś nagannego z punktu widzenia prawa. Tego nie wiemy.
Piotr Semka słusznie przypomniał słowa Donalda Tuska sprzed lat. Afera podsłuchowa to kolejna sprawa, którą ta władza zbagatelizowała.
wrp
Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży od 8 czerwca br., teraz także w formie e-wydania. Szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255673-semka-o-aferze-po-przypomina-pastuszka-widzielismy-rok-biernosci-a-w-miedzyczasie-pisano-ze-za-afera-stoja-walki-w-sluzbach