Wenderlich i Grzeszczak wracają do „przerażających chwil” na pokładzie rządowego Embraera. „Dyskusja o zakupie nowych samolotów trwa już 25 lat”.

Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

„Awaria samolotu z delegacją polskiego parlamentu na pokładzie, ponownie wywołała dyskusję nt. zakupu rządowej floty samolotów w programie „Woronicza 17” w TVP Info.

Prędkość dochodziła już do ok. 250 km/h

—mówił obecny na pokładzie Jerzy Wenderlich (SLD).

Powagę sytuacji uświadomiłem sobie dopiero, kiedy wysłuchałem w TVP eksperta, który powiedział, że najniebezpieczniejszą fazą lotu jest start

—dodał Eugeniusz Grzeszczak (PSL). Do awarii rządowego samolotu, którym delegacja prezydium Sejmu miała lecieć do Pragi doszło w środę.

Maszyna miała kłopoty ze startem, pilot był zmuszony gwałtownie zahamować i ledwo zmieścił samolot na pasie startowym. Nikt nie odniósł obrażeń. Incydent spowodował dyskusję o konieczności zakupu samolotów, którym będą mogły podróżować najważniejsze osoby w państwie. Po katastrofie smoleńskiej w gestii rządu pozostają dwa wypożyczone od LOT-u Embraery

Samolot z taką usterką nie powinien być podstawiony na pas startowy

—wspominał obecny wtedy na pokładzie samolotu wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich. 8Według niego tragedii udało się uniknąć dzięki natychmiastowej reakcji pilota.*

Podjęta błyskawicznie decyzja o wyłączeniu silników i gwałtowne hamowanie spowodowały, że samolot się nie wzniósł, chodź prędkość dochodziła już do ok. 250 kilometrów na godzinę

—przypominał. Z kolei Eugeniusz Grzeszczak, który również był na pokładzie samolotu zaznaczył, że z zagrożenia zdał sobie sprawę dopiero kilka godzin po awarii.

Powagę sytuacji uświadomiłem sobie dopiero wieczorem, kiedy wysłuchałem w TVP eksperta, który powiedział, że najniebezpieczniejszą fazą lotu jest start, ponieważ baki są pełne paliwa

—mówił wicemarszałek Sejmu. Dodał też, że „awarie samolotów zdarzają się nieczęsto, a dyskusja o zakupie rządowych samolotów trwa już 25 lat”.

Ryb, TVP Info

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych