Gdybym to ja miał podejmować decyzję o tym, kto powinien być premierem, wskazałbym na Jarosława Kaczyńskiego. Co wcale nie oznacza, że wśród polityków PiS nie ma innych potencjalnych kandydatów. Na pewno wybijającą się postacią jest Beata Szydło. Pytanie czy uwzględnia się tylko wiedzę i doświadczenie, czy też chce się rozgrywać jakieś kwestie wizerunkowe
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Zbigniew Girzyński, poseł niezrzeszony.
wPolityce.pl: Andrzej Duda, pytany o potencjalną kandydaturę Beaty Szydło na funkcję szefa rządu, stwierdził, że byłaby ona w tej roli „właściwą osobą na właściwym miejscu”. Czy taki scenariusz jest realny?
Zbigniew Girzyński: Po pierwsze, musi być wygrana PiS w wyborach, z jednoczesną możliwością samodzielnego albo koalicyjnego sprawowania władzy. Bez tego wszystkie tego typu rozważania są czysto teoretyczne. Po drugie – warto, aby wypowiedź Andrzeja Dudy nie była wyrywana z kontekstu. Prezydent elekt nie tyle wskazał poseł Beatę Szydło jako kandydatkę na premiera, co – pytany o jej umiejętności i możliwości – potwierdził, że wszelkie tego typu kwalifikacje ona posiada. W żaden sposób nie rozstrzyga to sprawy. Być może, gdyby go zapytano o inne ważne i doświadczone osoby z kręgu polityków PiS, wypowiedziałby się w sposób podobny. Natomiast dziś ta wypowiedź często wyrywana jest z kontekstu i nadinterpretowana.
To jasne. Ale pytam pana jako polityka, czy pan sobie wyobraża taki scenariusz i czy byłby to dobry scenariusz?
Beata Szydło to niezwykle sprawna osoba, mająca duże doświadczenie polityczne, zasiadająca od 10 lat w parlamencie, ze sporą wiedzą w zakresie finansów publicznych – z powodu wieloletniej pracy w tzw. komisji budżetowej, współautorka programu gospodarczego PiS, wiceprezes tego ugrupowania. W związku z tym ma wiele cech, które z całą pewnością predysponują ją do zajmowania wielu ważnych stanowisk w państwie. A o tym czy to będzie akurat takie czy inne stanowisko, będą – po pierwsze - decydowali Polacy, którzy wybiorą jesienią zwycięską partię. Po drugie – będą decydowały władze ugrupowania, które wygra, czego życzę Prawu i Sprawiedliwości. A po trzecie – będzie decydował sam prezydent Andrzej Duda. Tu warto wspomnieć słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który pytany o tę sprawę, właśnie Andrzeja Dudę wskazał jako najwłaściwszą osobę do podejmowania tego typu decyzji.
A może PiS powinno ostro przeciąć spekulacje stwierdzeniem, że naturalnym kandydatem na premiera jest lider partii Jarosław Kaczyński i nie ma co mówić o innych osobach?
Nie chcę być osobą, która doradza PiS, i to publicznie, jak ma kierować swoim przekazem medialnym. Mogę tylko odnieść się do pojawiających się nazwisk. W tym zakresie z całą pewnością Jarosław Kaczyński jako premier był osobą z ogromnym, największym doświadczeniem politycznym i gospodarczym w PiS. Ale jaka będzie taktyka wyborcza PiS, jakie będą zadania dla poszczególnych polityków PiS po – czego życzę – zwycięskich wyborach, to decyzja, z którą ta partia musi się samodzielnie zmierzyć. Nie chciałbym w żaden sposób swoimi wypowiedziami na to wpływać.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Gdybym to ja miał podejmować decyzję o tym, kto powinien być premierem, wskazałbym na Jarosława Kaczyńskiego. Co wcale nie oznacza, że wśród polityków PiS nie ma innych potencjalnych kandydatów. Na pewno wybijającą się postacią jest Beata Szydło. Pytanie czy uwzględnia się tylko wiedzę i doświadczenie, czy też chce się rozgrywać jakieś kwestie wizerunkowe
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Zbigniew Girzyński, poseł niezrzeszony.
wPolityce.pl: Andrzej Duda, pytany o potencjalną kandydaturę Beaty Szydło na funkcję szefa rządu, stwierdził, że byłaby ona w tej roli „właściwą osobą na właściwym miejscu”. Czy taki scenariusz jest realny?
Zbigniew Girzyński: Po pierwsze, musi być wygrana PiS w wyborach, z jednoczesną możliwością samodzielnego albo koalicyjnego sprawowania władzy. Bez tego wszystkie tego typu rozważania są czysto teoretyczne. Po drugie – warto, aby wypowiedź Andrzeja Dudy nie była wyrywana z kontekstu. Prezydent elekt nie tyle wskazał poseł Beatę Szydło jako kandydatkę na premiera, co – pytany o jej umiejętności i możliwości – potwierdził, że wszelkie tego typu kwalifikacje ona posiada. W żaden sposób nie rozstrzyga to sprawy. Być może, gdyby go zapytano o inne ważne i doświadczone osoby z kręgu polityków PiS, wypowiedziałby się w sposób podobny. Natomiast dziś ta wypowiedź często wyrywana jest z kontekstu i nadinterpretowana.
To jasne. Ale pytam pana jako polityka, czy pan sobie wyobraża taki scenariusz i czy byłby to dobry scenariusz?
Beata Szydło to niezwykle sprawna osoba, mająca duże doświadczenie polityczne, zasiadająca od 10 lat w parlamencie, ze sporą wiedzą w zakresie finansów publicznych – z powodu wieloletniej pracy w tzw. komisji budżetowej, współautorka programu gospodarczego PiS, wiceprezes tego ugrupowania. W związku z tym ma wiele cech, które z całą pewnością predysponują ją do zajmowania wielu ważnych stanowisk w państwie. A o tym czy to będzie akurat takie czy inne stanowisko, będą – po pierwsze - decydowali Polacy, którzy wybiorą jesienią zwycięską partię. Po drugie – będą decydowały władze ugrupowania, które wygra, czego życzę Prawu i Sprawiedliwości. A po trzecie – będzie decydował sam prezydent Andrzej Duda. Tu warto wspomnieć słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który pytany o tę sprawę, właśnie Andrzeja Dudę wskazał jako najwłaściwszą osobę do podejmowania tego typu decyzji.
A może PiS powinno ostro przeciąć spekulacje stwierdzeniem, że naturalnym kandydatem na premiera jest lider partii Jarosław Kaczyński i nie ma co mówić o innych osobach?
Nie chcę być osobą, która doradza PiS, i to publicznie, jak ma kierować swoim przekazem medialnym. Mogę tylko odnieść się do pojawiających się nazwisk. W tym zakresie z całą pewnością Jarosław Kaczyński jako premier był osobą z ogromnym, największym doświadczeniem politycznym i gospodarczym w PiS. Ale jaka będzie taktyka wyborcza PiS, jakie będą zadania dla poszczególnych polityków PiS po – czego życzę – zwycięskich wyborach, to decyzja, z którą ta partia musi się samodzielnie zmierzyć. Nie chciałbym w żaden sposób swoimi wypowiedziami na to wpływać.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255194-girzynski-o-premierze-z-pis-szydlo-jest-wybijajaca-sie-postacia-ale-z-kaczynskim-bylbym-spokojniejszy-nasz-wywiad