Głośno jest w sieci o płatnych hejterach Platformy Obywatelskiej. Mówi się o tym i pisze, choć w moim mniemaniu temat nie jest wart aż takiego rozgłosu. Potwierdza tylko to, co o PO wiemy - że kroczy prostą drogą na skraj wodospadu.
Przy okazji tych internetowych dyskusji wyłazi jednak z działaczy PO to, czego powinni się wstydzić. To, co na obecną równie pochyłą ich skierowało. Chamstwo i pogarda, która Polakom już się ulewa, której już nie da się zapudrować świecidełkami w stylu pendolino.
Taki dialog na twitterze zaobserwowałem:
Internauta @lostson pisze:
Za moje pieniądze władza walczy z moimi poglądami. Ktoś ma jeszcze wątpliwości odnośnie określenia tej władzy jako reżim?
Na to odpowiada @wtyburski:
A jakie Ty chłopcze masz pieniądze?
Słabo?
Wiktor Tyburski przedstawia się jako „geograf, członek PO”. Jest radnym powiatu lęborskiego, byłym starostą. Wytłumaczę może jeszcze, dlaczego czepiam się akurat jego. Przecież w machinie PO to pionek. Jest wielu ważniejszych, którzy wykazują się nie mniejszym chamstwem i nie mniejszą pogardą dla tych, którzy kiedyś im wierzyli i ich wybierali.
Na tym jednak przykładzie widać, że Platforma psuje się i od głowy i od ogona. To organizm nie do uzdrowienia. Jako człowiek wierzący nieczęsto mówię o przypadkach beznadziejnych, ale ten naprawdę trudno określić inaczej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255109-hejterom-wybaczam-przepelnionym-pogarda-chamom-nigdy-a-oni-naprawde-nic-nie-zrozumieli