Incydent na marszu z Nowicką i Biedroniem. Policja wynosiła protestujących przeciwko paradzie LGBT

fot. PAP/Piotr Wittman
fot. PAP/Piotr Wittman

Zorganizowany w Gdańsku przez tzw. różowe środowiska I Trójmiejski Marsz Równości spotkał się z protestem. Interweniowała policja, która usunęła  z drogi młodych ludzi blokujących pochód prowadzony przez Wandę Nowicką i Roberta Biedronia.

Jak podaje TVN24, Nowicka i Biedroń przemawiali na gdańskim Targu Węglowym. Potem stanęli na czele marszu zorganizowanego przez „Stowarzyszenie na Rzecz Osób LGBT Tolerado”. W „różowej” imprezie, nie wiadomo z jakiej racji, wziął udział ambasador Szwecji z małżonką.

Według relacji TVN24., po przemowach parada ruszyła ulicami Gdańska. W okolicach Dworca Głównego kilka osób usiadło na jezdni i zablokowało manifestację. Natychmiast pojawiła się policja, która wynosiła poszczególne osoby.

Po interwencji mundurowych, marsz LGBT ruszył w stronę byłej Stoczni Gdańskiej, gdzie miał się zakończyć.

To incydent bez znaczenia. Najważniejsze, że my idziemy dalej

— stwierdziła Nowicka.

Tylko dokąd? W stronę tęczy?

JUB/tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.