Zbigniew Bujak o Komorowskim: "Nie spodziewam się po prostu niczego po nim"

fot.TVP Info/ wPolityce
fot.TVP Info/ wPolityce

Nie interesuje mnie przyszłość pana Bronisława Komorowskiego, niech sobie radzi. Na pewno sobie poradzi. Widać, że już tam koledzy i koleżanki myślą intensywnie o tym, jak mu przygotować to miękkie lądowanie. Spadochron już mu tam szyją, więc naprawdę nie będę się tym zajmował

— mówi w rozmowie w radiu RMF FM legenda walki opozycyjnej z komunizmem Zbigniew Bujak.

Bardzo zaangażował się on w sprawy ukraińskie i właśnie na tym tle doszło do konfliktu z prezydentem Komorowskim.

Pytanie o Komorowskiego jest dla mnie trudne dlatego, że ja bardzo chciałem, żeby on w mojej misji w Ukrainie mi pomógł, a mógł mi pomóc dużo, ale odmówił, nie chciał. W związku z tym ja publicznie powiedziałem: Nie, on mojego głosu miał nie będzie. Dlatego nie spodziewam się po prostu niczego po nim.

— tłumaczy Bujak.

Dawny opozycjonista ciekawie postrzega otoczenie geopolityczne Polski.

Teraz otwiera się wielkie pytanie o to, jak dalej ma funkcjonować NATO, jak dalej ma być zorganizowane. Tutaj jest to miejsce na wielką polską inicjatywę polityczną, czyli na zbudowanie sojuszu polityczno-obronnego, w którym kluczową rolę powinna odgrywać Ukraina i Polska. Wracamy do klasycznego układu jeszcze z krajami bałtyckimi i Litwą, ale jeżeli do tego dodajemy Finlandię, sojusz ze Szwecją, jeżeli na południu włączamy w to Rumunię, to widzimy, że powstaje to, co ja nazywam „europejskim ramieniem NATO” i to jest sojusz celowy.

Slaw/ „rmf24.pl”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.