Skok Platformy na Trybunał Konstytucyjny. Socjolodzy zgodni: "To nie tylko brak elegancji, ale coś, co wygląda na naruszenie standardów"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
platforma.org/tvn24
platforma.org/tvn24

To nie tylko brak elegancji, ale coś, co wygląda na naruszenie pewnych standardów

mówił dr Jarosław Flis w rozmowie z tvn24, komentując działania polityków Platformy Obywatelskiej, którzy chcą de facto przejąć nominację na członków Trybunału Konstytucyjnego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ależ im się spieszy! Alarm! Platforma wprowadza „przepisy przejściowe” i kładzie łapę na Trybunale Konstytucyjnym!

Wcześniej głos zabrał inny socjolog - prof. Krzysztof Wielecki.

Wydaje mi się, że Andrzej Duda dobrze zareagował. On może tylko prosić. Nie jest specjalnie elegancko kopać leżącego, ale powiedzmy sobie szczerze - jeśli ktoś przez kilka lat nie zdążył przeforsować ustaw, nie przeprowadził elementarnych reform i postanawia na kilka miesięcy przed wyborami zmieniać rzeczy bardzo ważne, to coś tutaj nie pachnie. To kwestia elegancji - byłoby dobrze, gdyby ekipy wprowadzały poważne zmiany wcześniej, gdy mają jeszcze mandat społeczny

— zaznaczył.

A Flis dodawał:

To nie tylko brak elegancji, ale coś, co wygląda na naruszenie pewnych standardów. Jeśli wprowadza się ustawę tylko po to, by złamać kalendarz wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego przed wyborami, to jednak jest to coś, co łamie dotychczasowe przyzwyczajenia. Nikt tego do tej pory nie ruszał…

— przekonywał socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Wielecki zwracał też uwagę, że sama Platforma może paść w przyszłości ofiarą takich działań.

Ustala się pewien zwyczaj, który może potrwać dłużej - jest szansa ustanowić cywilizowane zasady demokracji w Polsce. Teraz Platforma ustanawia pewien standard - to, co robi teraz PO będzie zapewne powtórzone…

— tłumaczył.

I dodawał:

To, co robi Platforma wokół pana prezydenta jest niesmaczne i niemądre. To nie Bronisław Komorowski osobiście przegrał te wybory, choć pomógł w tym, ale dorosło inne pokolenie. Widzę to po wykładzie, gdy ja coś mówię, to moi studenci natychmiast sprawdzają w internecie, czy ja mówię prawdę. Nie wystarczy przepraszać, wciskać kitu i dodawać agresji. To specjaliści od wizerunku politycznego utrwalali polityków w przekonaniu, że kolor kołnierzyka przy koszuli przesądził o wynikach

— ocenił Krzysztof Wielecki.

W swojej krytyce bardzo mocno ocenił też całą taktykę przyjętą przez rządzących polityków.

Czy naprawdę politycy uważają, że można Polakom powiedzieć wszystko, a oni nie widzą na przykład skali głodujących dzieci? 1/4 młodej populacji nie dojada! To jest kapitał społeczny - to on zdecyduje o tym, jaka będzie Polska w przyszłości. (…) Naprawdę politycy uważają, że obywatele tego nie widzą? Gdyby prezydent Komorowski wystąpił, przeprosił i powiedział, że przez 5 lat nauczył się pewnych mechanizmów, to może miałby szansę. Ale jeżeli on wychodzi do ludzi, którzy czekają 2 lata do kardiologa i mówi, że jest „super”, a poseł Niesiołowski wysyła ich do wariatkowa…

— zakończył.

svl, tvn24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych