Schetyna: "Trudno sobie wyobrazić, abyśmy teraz cztery i pół miesiąca przed wyborami zaczynali wewnętrzne rywalizacje". Czyli PO czeka "wojna zimowa"

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Tak się umówiliśmy wszyscy kilka miesięcy temu, że po wyborach parlamentarnych przejdziemy do wyborów wewnątrz PO. Trudno sobie wyobrazić, abyśmy teraz cztery i pół miesiąca przed wyborami zaczynali wewnętrzne rywalizacje

— powiedział w „Polityce przy kawie” w TVP1 Grzegorz Schetyna, minister spraw zagranicznych.

Jako jedyny w PO Schetyna nie wyglądał na przybitego wynikami wyborów…

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Schetyna pytany o strategie Platformy przed wyborami parlamentarnymi wyjaśnił, że słychać głosy dotyczące poszukiwania przyczyn porażki i diagnozy sytuacji, w której znalazła się partia. Dopytywany, jak przyjmuje głosy mówiące, że to on powinien przejąć stery w PO wyjaśnił, że teraz nie czas na to.

Zdradził, że tak się umówili kilka miesięcy temu, przy rekonstrukcji rządu i wyjeździe Donalda Tuska do Brukseli, że najpierw maraton wyborczy i po wyborach parlamentarnych przyjdzie czas na wybory wewnątrz PO.

Trudno sobie wyobrazić, abyśmy teraz cztery i pół miesiąca przed wyborami zaczynali wewnętrzne rywalizacje

— ocenił.

Zapytany czy nie zamachnie się na Ewę Kopacz odpowiedział stanowczo, że teraz trzeba zadbać o przygotowanie partii do wyborów.

Musiałbym być niepoważny i nieodpowiedzialny i musiałbym nie myśleć interesem PO i jej wyborców. Prezydent Komorowski otrzymał poparcie 8 milionów 100 tysięcy Polaków. To jest wielka odpowiedzialność

— mówił Schetyna. Podkreślił, że trzeba jeszcze lepiej, „czy po prostu dobrze”, przygotować PO do następnych wyborów.

Slaw/ „TVP1”/ TVP.INFO

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.