Karolak gra bydlaka

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Wiadomo, że aktor przyjmuje różne role – raz jest szlachetny innym razem bydle. Obejrzałem pana Karolaka w „Ojcu Mateuszu”. Ot, taka sobie rólka paskudnika. Ale jakoś mu to pasowało. Był rzeczywiście świetny. Może był po prostu sobą.

Każdy ma problemy finansowe. Kulczyk na innym poziomie niż moja krawcowa. Ale od razu wychodzić pod latarnię – nieładnie. Zresztą damy lekkich obyczajów wcale tak znowu lekkiej pracy nie mają. Np. zimą gdy wieje i mrozi. Dużo wygodniej jest łgać i robić miny prawdziwe do kłamstw oczywistych. Ciekawe, czy aktorskie studia prowadzą w tym zakresie specjalne lekcje. Potem jak znalazł na polityczne zamówienie. Szkolnictwo wyższe cienko przędzie. Może by uruchomić wieczorowe kursy dla posłów i senatorów. Ze zniżką. Nie będą wówczas musieli kombinować z benzyną. Na finiszu wyborów PO łapała się brzytwy. Za pomocą pani H-G-W wkroczyła do wyborczych komisji grupa nagle mianowanych nowych przewodniczących. Są i inne kwiatki. W poniedziałek po wyborach przybył do nas na Foksal pan Janusz Marcin P. mieszkaniec Pragi. Jest właścicielem lokalu przy ul. Białostockiej, w którym zameldowana i mieszkająca jest jego córka Elżbieta P. Młoda niewiasta zdziwiła się bardzo, gdy w czasie głosowania przy numerze swojej karty – 1512 - odkryła, że pod jej adresem wpisany jest nieznany a głosujący obywatel Pierzchała mający nr karty - 1511. Pan Janusz Marcin P. oświadczył nam, iż rzeczowego obywatela często widuje w okolicy na wolnym powietrzu. Pewnie też dlatego przybył on z samego rana i głosował. Protest Elżbiety P. zgłoszony do Komisji skwitowano krótko: proszę zaskarżyć sprawę w sądzie.

Miejmy nadzieję, że ktoś to wszystko wyjaśni.

Oszustwo domeldowania na siłę to akt rozpaczy. Jest już po herbacie, ale chyba trzeba znaleźć autorów tego wynalazku, by nie próbowali powtórzyć tego patentu w październiku. Okazało się, że na spotkania z wyborcami, na objechanie Polski - siły zabrakło. Natomiast energii na kombinowanie i wymyślanie różnych przekrętów nie brak. Ile to trzeba było się napracować, by namówić, znaleźć adresy, fundusze i doprowadzić do tego by bezdomni wykonywali ekstra zadania. Para poszła w gwizdek. Ale ciekawe jak na liście płac zostaną opisane wszystkie te czynności werbownika. Zakwalifikuje się go jako naganiacza licencjonowanego? Lobbystę wyborczego? A może platformera agitatora? Chłopaki spod budki z piwem na pewno wyczekują teraz października. Będzie zimniej ale może coś ekstra na fundusz rozgrzewkowy wpadnie.

Właściwie czego ja się czepiam? Tyle, że tacy obywatele jak Państwo P. trochę się teraz boją, bo w stolicy bezdomnych meneli dużo. Jak zaczną im do domu wtykać takich jako sublokatorów przyjemnie nie będzie. Sprawiedliwość daleko i droga . Zresztą to ślepa baba i zimna. P.S.

  1. Może pan Karolak zrobi o tym sztukę? W końcu ponoć dostał za darmo teatr. Pora na rewanż.

  2. Na zaprzysiężenie prezydenta mamy czekać aż do sierpnia. To bardzo dużo czasu. Ciekawe co jeszcze zostanie wymyślone.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.