Waszczykowski o polityce zagranicznej Andrzeja Dudy: "Minister Sikorski uważał, że stosunki z USA to "murzyńskość". Te stosunki trzeba odbudować". NASZ WYWIAD

fot. ansa
fot. ansa

wPolityce.pl: Zamierza pan zmienić miejsce pracy? Przeniesie się pan do Kancelarii Prezydenta?

Witold Waszczykowski, PiS: To nie ode mnie zależy. Na razie prezydent-elekt musi pozamykać swoje sprawy związane z pracą w Brukseli i Strasburgu. Od przyszłego tygodnia zakładamy, że ruszy nieformalna kancelaria, jeśli otrzyma odpowiednie lokale. To on będzie podejmował decyzje i dobierał ludzi. My oczywiście mamy dylemat, bo nie możemy wszyscy iść do Kancelarii Prezydenta. Za chwilę będą wybory parlamentarne, więc musimy się zadaniami podzielić. Niektórzy będą tam - inni tutaj.

Od wizyty w którym kraju powinna zacząć się polityka zagraniczna nowego prezydenta?

To jego decyzja. Oczywiście ja mogę jakąś rekomendację złożyć.

I co by pan zaproponował?

Ja od pięciu lat, tak jak to sugerowałem publicznie prezydentowi Komorowskiemu - uważam, że powinien zacząć od naszego regionu, naszych sąsiadów, państw najbliżej położonych - ponieważ ten region jest rozbity, między innymi na skutek błędów polskiej dyplomacji. Nie ma jedności, nie ma solidarności. Wojna jest tuż za rogiem, tuż za granicą. Trzeba odbudować ten region.

Czyli która stolica? Kijów, Praga?

Decyzje należą do prezydenta. Być może trzeba będzie szukać stolicy któregoś z mocarstw.

Jeszcze podczas kampanii wyborczej ze strony Platformy Obywatelskiej i związanych z nią ekspertów padały tezy, że jeśli zostanie wybrany Andrzej Duda, Polska zostanie zmarginalizowana na arenie międzynarodowej. A to m.in. dlatego, że PiS zasiada we frakcji europejskich konserwatystów, czyli jest poza nurtem głównym unijnej polityki…

Polska już straciła na arenie międzynarodowej. Bo najistotniejszy konflikt na arenie międzynarodowej, który jest rozgrywany u naszych granic, jest rozwiązywany bez naszego udziału. Stworzony został do tego tak zwany format normandzki, format miński i chociaż my jesteśmy w unikatowej sytuacji zarówno w NATO jak i Unii Europejskiej, bo sąsiadujemy zarówno z agresorem, jak i z ofiarą agresji, w obu tych formatach zostaliśmy pominięci. A np. w formacie mińskim zjawił się Łukaszenka, który przecież przez lata był marginalizowany i nawet objęty sankcjami. Polska została wypchnięta z tych rozmów, a to że grupa posłów należy do takiej czy innej frakcji w europarlamencie nie jest oznaką jakiegokolwiek statusu.

Prezydent Duda będzie w stanie przywrócić wyższą rangę Polsce w tych relacjach?

Zakładam, że tak. Sądząc po jego wypowiedziach w kampanii jego celem będzie powrót do pozycji podmiotowej …

Do polityki jagiellońskiej także?

To jest za duże uproszczenie. Czasy się zmieniły. Ale trzeba wrócić do polityki aktywnej na Wschodzie, aktywnej w regionie. Musimy być w najważniejszych kwestiach co najmniej konsultowani. Tymczasem w kwestii konfliktu ukraińsko-rosyjskiego byliśmy całkowicie zepchnięci na margines. Ukraińcy szukają pomocy ponad naszymi głowami w Berlinie, Paryżu innych stolicach ale nie w Warszawie…

A stosunki ze Stanami Zjednoczonymi? Powinniśmy je zacieśniać, utrzymywać, czy lekko się dystansować od Waszyngtonu?

Zdecydowanie zacieśniać. Po tym jak dowiedzieliśmy się z taśm u Sowy i w Amber Roomie, że były minister uważał, że stosunki z Amerykanami to jest „murzyńskość” to trzeba te stosunki odbudować. Bo to jest jedyny partner w ramach NATO, który myśli globalnie, który patrzy na zbalansowanie sytuacji międzynarodowej. To jedyny sojusznik, który jest gotów w razie potrzeby wesprzeć nas militarnie.

A co z Rosją?

To nie my zepsuliśmy stosunki z Rosją. My się zachowujemy poprawnie, jesteśmy poprawnym członkiem Unii. Nie prowadzimy żadnej agresywnej polityki. To Rosjanie zepsuli te relacje i dalej psują. Więc to powinna być ich inicjatywa. A my w ramach Unii i NATO będziemy pilnować, żeby one się dalej nie psuły i żebyśmy nie zostali kolejny raz sprzedani, ani objęci jakąś strefą buforową, co niektórym się marzy…

rozmawiała Anna Sarzyńska

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.