Trzeba pozostawić retorykę i zacząć działać. Czas stać się państwem, które jest graczem, a nie pawianem Unii Europejskiej

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Ameryka, Ameryka! Zaproszenie do współpracy! Nie ma silniejszych więzi pomiędzy dwoma krajami, jak pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Polska. Trzeba pozostawić retorykę i zacząć działać. Czas stać się państwem, które jest graczem, a nie pawianem Unii Europejskiej.

Kilka miesięcy temu odwiedza nas w La Grange Andrzej Skwarczyński z żoną, Basią. Początkowo oboje są sceptyczni, co do Ameryki. Ale krok po kroku… Nie chodzi tu bynajmniej o stronę materialną najpotężniejszej demokracji w świecie. Chodzi o ducha wolności, który połączył cywilizacyjnie te dwa kraje. Kościuszko, czy Pułaski, to często puste słowa cytowane przez polityków postkomunistycznej elity. Tymczasem po wyborach prezydenckich rodzi się nowa wartość wypełniająca treścią wyleniałe dotąd frazesy.

Amerykańscy uczeni polskiego pochodzenia mają swój udział w udowodnieniu, że katastrofa smoleńska nie była przypadkiem. Wiesław Binienda, Kazimierz Nowaczyk… o jest wielu tutaj, których próbowano przekierować na tory politycznej obojętności wobec ich Starego Kraju. Ale nagle odsłania się nowa rzeczywistość. Prezydent elekt jak najszybciej musi nadrobić lata świadomych zaniedbań zapraszając ich do odpowiednika polskiego Białego Domu, gdzie duch wolności przez lata prześladowany był przez skorumpowanych - delikatne słowo - i kanapowych polityków. Max Kolonko równie szybko musi zostać zaproszony do odbudowania publicznej telewizji, a Marek Jan Chodakiewicz do przedstawienia w niej dlaczego zaszłości pewnych konfliktów były reglamentowane i używane w lokalnej polityce sprowadzającej mieszkańca Polski do roli przygłupa i sadysty z powieści Jerzego Kosińskiego, wypowiedzi Szczuki, czy filmu Pasikowskiego. W Ameryce jest w społeczeństwie morze sympatii dla Polski i Polaków i nie zmieni tego koniunkturalna wypowiedz szefa FBI, czy dziennikarza o polskich korzeniach, któremu nienawiść do wszystkiego, co polskie, zalewa żółcią oczy.Nie może przy tym być tak, że ambasadorem RP jest syn byłego oficera zbrodniczej Informacji Wojskowej i Urzędu Bezpieczeństwa, a także osoba odpowiedzialna za wyalienowanie znaczących postaci amerykańskiej Polonii z możliwości oddziaływania na treść tego, co dokonuje się w kraju.

Przegranym w tej sprawie polsko-amerykańskiej będą powoli stawały się Niemcy, do których Ameryka nigdy nie mogla żywic zaufania, a to, co obecnie deklarowane jest przez obie strony, jest równie puste, jak zapewniania Eriki Steinbach, że ojciec nie był mordercą, ale bezkonfliktowym najemcą domu na Pomorzu. Stojąc pamiętam przed laty przed Białym Domem z Janem Nowakiem Jeziorańskim trzymałem w rekach ręcznie wymalowany plakat z napisem: Katarzyna-Fryderyk, Hitler-Stalin, Schmidt-Breżniew(?). W Polsce wprowadzano wtedy stan wojenny. Od tamtego czasu niewiele się zmieniło, bo przecież niedawno jeszcze w Polsce fetowano byłego żołnierza Waffen SS, który w literaturze - ze względu na to co głosił - robił zawrotną karierę. Włącznie z Nagroda Nobla. Pod koniec życia zdążył jeszcze ostrzec rodaków, że przystąpienie Polski i krajów bałtyckich do NATO, to dziejowy błąd, za który przyjdzie jeszcze zapłacić. Dawał też do zrozumienia, że współczesny Izrael, to kraina rzeźników otoczona przez narody miłujące pokój. Wspomniany powyżej Helmut Schmidt - w przeszłości też w armii hitlerowskich Niemiec - zasłynął z czegoś bez precedensu w polityce amerykańskiej. Domagał się bowiem od prezydenta Cartera usunięcia ze stanowiska Zbigniewa Brzezińskiego! A było do wówczas stanowisko Dorady d/s Bezpieczeństwa Państwa.

Wspominam o tym wszystkim, bo nowy prezydent RP Andrzej Duda, od pierwszych chwil urzędowania, powinien wypełnić treścią coś, co przez lata stanowiło próżnię w odniesieniu do Ameryki. Ameryki, która wraz z polską diasporą pokazała w procentach, jak potężnym nośnikiem może się okazać dla kraju z którego się wywodzi:

W USA uprawnionych do głosowania było 29 151 osób, frekwencja wyniosła 79,56 proc.Wygrał Duda z 80,88 proc. głosów; Komorowskiego poparło 19,12 proc.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.