Jacek Sasin: Prezydent Andrzej Duda będzie aktywny jeszcze przed zaprzysiężeniem 6 sierpnia. NASZ WYWIAD

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Jeśli zostanie przyśpieszony proces legislacyjny tych budzących kontrowersje projektów. To będzie to oznaczało nie tylko utrwalanie tego systemu i działanie wbrew woli społeczeństw, ale też psucie demokracji

— podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Sasin, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

wPolityce.pl: Jak powinien wyglądać ten okres aktywności Andrzeja Dudy, prezydenta elekta, do czasu zaprzysiężenia?

Jacek Sasin: To oczywiście zależeć będzie od prezydenta elekta. Znając Andrzeja Dudę wiem, że nie będzie próbował się wyciszać w tym czasie, przez te prawie dwa i pół miesiąca, i będziemy widzieli jakąś formę aktywności. Na pewno po tym intensywnym czasie kampanii będzie musiał choć trochę odpocząć. Jednakże już teraz wiadomo, że będzie kontynuował spotkania z Polakami, by im podziękować za wsparcie i głosy. Po drugie, jest to także okres przygotowań rozwiązań…

Personalnych?

Rozwiązania personalne to sprawa wtórna, ale najważniejsze jest przygotowanie projektów legislacyjnych. Trzeba zapisać w aktach prawnych te zapowiedzi, które padały podczas kampanii wyborczej. Myślę, że od pierwszych dni po objęciu urzędu Andrzej Duda będzie chciał mocno rozpocząć wypełnianie swoich obietnic wyborczych. Czyli weźmie się za składanie konkretnych aktów prawnych do parlamentu. A co do spraw personalnych, to też trzeba przemyśleć kształt w jakim będzie działała Kancelaria Prezydenta, ponieważ ma ona niebagatelne znaczenie, by zapewnić dobre i sprawne funkcjonowanie głowy państwa.

Ma pan doświadczenie w pracy z Andrzejem Dudą, kiedy prezydentem był śp. Lech Kaczyński. Czy rozważa pan powrót do Kancelarii Prezydenta?

Bardzo niechętnie wypowiadam się na ten temat. Dobór współpracowników to domena i kompetencja samego prezydenta. Stworzenie takiego zespołu przez nowego prezydenta nie jest obwarowane żadnymi warunkami, dlatego będzie to jego indywidualna sprawa. Jednocześnie to zawsze ogromny honor i zaszczyt pracować z Prezydentem Rzeczpospolitej. Pracowałem z Prezydentem Lechem Kaczyńskim i uważam to za najlepszy okres w swojej karierze zawodowej. Jednocześnie muszę podkreślić, że mam bardzo dużo zadań w parlamencie, jestem wiceprzewodniczącym w Komisji Samorządu Terytorialnego, odpowiadam w PiS za cały sektor spraw związanych z samorządem terytorialnym. To jest bardzo ważna część funkcjonowania państwa.

Wróćmy jeszcze do ustępującego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Czy - pana zdaniem - uszanuje on swego rodzaju obyczaj i nie będzie podejmował decyzji o długofalowym charakterze?

Uważam, że powinien uszanować ten obyczaj i uznać, że jego misja w jakimś sensie się wypełniła. Choć prawnie Bronisław Komorowski zachowuje wszystkie kompetencje do 6 sierpnia, to jednak powinien odstąpić od podejmowania decyzji, które mogą mieć daleko idące konsekwencje. Mam nadzieje, że prezydent uszanuje ten polityczny obyczaj, bo słychać też głosy o tym, że PO chce przeprowadzić pilnie ustawy, które budzą sprzeciw dużej części społeczeństwa.

Na przykład ustawę o in vitro?

No właśnie, ale też chodzi o sprawę związków partnerskich. Obawiam się, że zostanie przyśpieszony proces legislacyjny tych budzących kontrowersje projektów. Obawiam się także, że zostaną przyśpieszone decyzje personalne w ważnych instytucjach państwa. Z tego co wiem, zostało przyśpieszone procedowanie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym i z tego co jest mi wiadome, to z tych zapisów - jeśli zostaną one przyjęte - może wynikać możliwość łatwiejszej wymiany części sędziów trybunału. Są także informacje o próbach przyśpieszenia wyboru prezesa NBP i namawiany jest prezes Marek Belka, by zrezygnował przed upłynięciem jego kadencji, tak aby prezydent Komorowski mógł wskazać kandydata na nowego prezesa. To oznacza, że chce się pozbawić prezydenta elekta tej kompetencji, która prawnie będzie mu się należała. Takie informacje świadczą o bardzo złym kierunku i bardzo proszę prezydenta Komorowskiego i rządzącą koalicję, by nie podążali taką drogą. Społeczeństwo na pewno takie działania zauważy i odbierze jako negowanie tego, czego chcą Polacy, czyli zmiany. Takie działania byłyby nie tylko utrwalaniem tego systemu i działaniem wbrew woli społeczeństw, ale też psuciem demokracji.

Rozmawiał Jerzy Kubrak.


Warto kupić tę książkę!

„Contra In Vitro” – studium nad holocaustem XXI wieku.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.