Kwaśniewski dalej straszy PiS-em, ale przyznaje: Kampania Andrzeja Dudy była dobra. "Kilka rzeczy było pozytywnie zaskakujących"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce/TVN24
Fot. wPolityce/TVN24

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski, który był gościem programu „Kropka nad i” (TVN24), pochwalił kampanię Andrzeja Dudy i w gorzkich słowach odniósł się do porażki Bronisława Komorowskiego.

Prezydent Bronisław Komorowski za późno zrozumiał, że o głosy trzeba walczyć, zanim mecz się skończy. Zawsze mówiłem działaczom i sportowcom, że nie można się cieszyć po wręczeniu medali, ale po wynikach kontroli antydopingowej

— powiedział Kwaśniewski.

W zupełnie innym tonie były polityk SLD wypowiedział się na temat Andrzeja Dudy:

Z jego wystąpienia kilka rzeczy było pozytywnie zaskakujących – mówił o wspólnocie i nie wspomniał o szefie partii, nawet chyba partii nie wspomniał. Czy coś to oznacza? Czy to był element gry? Zobaczymy.

Aleksander Kwaśniewski nie omieszkał również pochwalić… swojej kampanii sprzed lat.

Od 1995 roku tak dobrej kampanii nie było, sporo elementów zostało powtórzonych. Andrzejowi Dudzie należą się gratulacje i życzenia dobrej prezydentury

— podkreśliła była głowa państwa.

Dobra kampania, gratuluję i czekam na pierwsze decyzje

— dodał Kwaśniewski.

Były prezydent zwrócił również uwagę na skomplikowane relacje między partią rządzącą a sztabem Bronisława Komorowskiego.

Sama PO była obciążeniem dla prezydenta, a z drugiej strony brak związku z PO sprawił, że ta partia mało się włączyła do tej kampanii

— tłumaczył rozmówca Moniki Olejnik.

Odnosząc się do inicjatywy referendalnej Komorowskiego, Aleksander Kwaśniewski podkreślił:

To nie był dobry ruch, to było zbyt pośpieszne. PO będzie za to płaciła. 5 lat to był dobry czas, żeby to przedyskutować, a nie w poniedziałek o poranku.

Kwaśniewski przyznał, że Komorowski próbował „podlizać” się wyborcom Pawła Kukiza.

W Polsce politykę trzeba uprawiać z ludźmi dla ludzi i poważnie

— powiedział

Były prezydent zdradził również, odnosząc się do własnego doświadczenia, w jakiej sytuacji jets obecnie Bronisław Komorowski.

Jest w bardzo trudnym położeniu. Samo zamknięcie tego interesu prezydenckiego jest bardzo pracochłonne – pakowanie dokumentów, przygotowanie pakietu spraw następcy i to odbywa się w złym stanie psychicznym. To bardzo trudny moment. Co nie zmienia faktu, że była to dobra prezydentura. Jego działania na rzecz wolności trzeba docenić

— twierdził Kwaśniewski.

W jakimś sensie to zawód. (…) Proszę jednak nie wpadać w przesadę, to tylko 3 proc. różnicy

— dodał były prezydent.

Aleksander Kwaśniewski odniósł się również do słów Andrzeja Dudy, jakie prezydent elekt wypowiedział w hołdzie Lechowi Kaczyńskiemu na Wawelu.

Czytaj również: Andrzej Duda odwiedził Wawel. Wzruszające słowa prezydenta elekta: „Tu spoczywa pan prof. Lech Kaczyński, dzięki któremu jestem tu gdzie jestem i jestem, kim jestem

Lechowi Kaczyńskiemu, przy całych jego zasługach, wspólnotowość słabo mu wychodziła. Tutaj bym oczekiwał czegoś innego, a Jarosław Kaczyński to już w ogóle problem w budowaniu wspólnoty. Zobaczymy, jak będzie wyglądała współpraca Andrzeja Dudy z rządem

— grzmiał Kwaśniewski.

Były prezydent odnosząc się do skandalicznych słów Adama Michnika, który w zwycięstwie Andrzeja Dudy dopatrywał się drogi ku „aksamitnemu autorytaryzmowi”, stwierdził:

Adama Michniak trzeba cenić, bo zawsze mówił rzeczy niepopularne, ale jego odwaga czasami jest irytująca. Ma tytuł do przestrzegania. Repetycja IV RP byłaby niebezpieczna

Aleksander Kwaśniewski odniósł się również do roli żony i córki Andrzeja Dudy w kampanii wyborczej.

Z tego płynęła energia! Z przyjemnością się to oglądało. Z przyjemnością oglądało się również te tłumy, tego brakowało Bronisławowi Komorowskiemu

— mówił były prezydent.

Energetyczność kampanii Andrzeja Dudy się czuło. Żona i córka Andrzeja Dudy odegrały w tym dużą rolę

— podkreślił Kwaśniewski.

Były polityk SLD stwierdził, że w ciągu najbliższych dni dojdzie do potwierdzenia lub zanegowania przywództwa Ewy Kopacz w PO.

Jestem zawiedziony, ze Ewa Kopacz nie wystąpiła na wiecu Bronisława Komorowskiego

— zaznaczył b. prezydent.

Zdaniem Kwaśniewskiego szefowa rządu powinna zabrać głos w tak trudnym dla PO momencie.

Lider rodzi się w takich sytuacjach — podkreślił polityk.

gah

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych