Żale szefa PKW: "Nie akceptuję zarzutów, które negowały wiarygodność i rzetelność członków komisji"

fot. PAP/ Jacek Turczyk
fot. PAP/ Jacek Turczyk

Szef PKW Wojciech Hermeliński powiedział, że w przeprowadzenie wyborów prezydenckich było zaangażowanych ponad 250 tys. osób. „Nigdy nie zaakceptuję, by wobec osób, które rzetelnie pracowały, formułowane były zarzuty negujące ich wiarygodność i rzetelność” - powiedział.

Szef PKW na poniedziałkowej konferencji prasowej dziękował osobom, które z poświęceniem zaangażowały się w organizację wyborów prezydenckich. Jak mówił, główny ciężar spoczywał na członkach obwodowych komisji wyborczych. Ocenił, że ich praca i oddanie nie zostały w sposób wystarczający wynagrodzone, a „gromkie zapewnienia” po wyborach samorządowych, że fundusze na przebieg wyborów się znajdą „nie do końca pokrywały się z rzeczywistością”.

Sędzia Hermeliński dziękował m.in. członkom komisji okręgowych, obserwatorom zagranicznym, mężom zaufania, ruchom społecznym, które powstały, aby monitorować wybory. Dodał, że PKW - wbrew temu, co się często mówiło - nigdy nie była przeciwko tego rodzaju ruchom społecznym. „Wydaje się nam, że to cenna inicjatywa służąca demokracji” - powiedział.

Niestety jest też i łyżka dziegciu. Nigdy nie zaakceptuję tego rodzaju sytuacji, czy okoliczności, żeby wobec tych osób, które rzetelnie pracowały, formułowane były i wysnuwane bezpodstawne, bez żadnego pokrycia zarzuty, które negowały ich wiarygodność, rzetelność, podważały sumienność pracy. Rozumiem, że wchodziły w grę emocje, sami jeszcze je przeżywaliśmy w ostatnich godzinach, że tutaj wchodziły w grę pewne obawy różnych osób, które chciały dbać, troszczyć się o właściwy przebieg wyborów. Ale pewnej miary nie można przekroczyć, a *ta miara w niektórych wypadkach została przekroczona, co muszę z przykrością podkreślić

— powiedział sędzia.

Odnosząc się do przedłużenia ciszy wyborczej do godz. 22.30, podkreślił, że PKW realizowała uchwałę komisji obwodowej, która przedłużyła głosowanie.

Nawet jednej osobie należy zapewnić możliwość oddania głosu

— powiedział Hermeliński.

PAP/ansa

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.