Prof. Chwedoruk: "To symboliczny kres szczególnej roli środowisk Unii Demokratycznej i Unii Wolności"

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Bohaterami tej kampanii są nie tyle sztabowcy Dudy, ile często nie doceniani politycy, którzy trwali przy PiS nawet wtedy, gdy byt w tej partii był zagrożony. Myślę np. o panach Brudzińskim czy Błaszczaku

— mówi w rozmowie z „Super Expressem” politolog prof. Rafał Chwedoruk.

Okazało się, że stworzyli mechanizm partyjny, który w sytuacji odrzucenia przez główny nurt elit i zepchnięcia do opozycji zapewnił PiS nie tylko przetrwanie, ale możliwość rozwoju.

Z kolei dla „Rzeczpospolitej” prof. Chwedoruk powiedział, że zwycięstwo Dudy otwiera drzwi do „zmiany jakościowej w polskiej polityce.”

Po wyborach prezydenckich PiS staje się faworytem. Jest pewien procent obywateli, którzy chętnie przyłączają się do zwycięzcy. A sytuacja, gdy PO będzie blokowała obniżenie wieku emerytalnego, jest dla tej partii wręcz wymarzona.

Politolog tłumaczy, że porażka Komorowskiego dla środowisk z nim związanych jest boleśniejsza niż Tuska w 2005 r., gdyż uderza w establishment ustabilizowany niedawnymi zwycięstwami.

To symboliczny kres szczególnej roli środowisk Unii Demokratycznej i Unii Wolności

— tłumaczy prof. Chwedoruk.

Jego zdaniem w obozie władzy rozpoczną się rozliczenia i to też wzmocni Dudę.

Slaw/ „Super Express”/ „Rzeczpospolita”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.