Polski konsulat w Chicago opublikował szczegółowe dane dotyczące wyników głosowania w II turze wyborów prezydenckich w Wietrznym Mieście. Według PKW, cisza wyborcza nie została złamana. Prawnik i konstytucjonalista prof. Chmaj jest przekonany jednak, że doszło do złamania prawa.

Ujawnione przez konsulat protokoły zawierają konkretne informacje o tym, który z kandydatów wygrał głosowanie w Chicago, ile osób oddało głosy, ile głosów było nieważnych.

Protokoły z głosowania pojawiły się na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Do tej pory komisje wyborcze, które kończyły pracę przed zakończeniem ciszy wyborczej w Polsce, po zliczeniu głosów wywieszały wyniki jedynie na drzwiach lokali wyborczych.

Jak podaje RMF FM - PKW twierdzi, że do złamania ciszy wyborczej nie doszło i wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Odmiennego zdania jest prof. Marek Chmaj, prawnik, konstytucjonalista.

Cisza wyborcza zakłada, że nie można podawać przed zakończeniem głosowania ani wyników głosowania, ani wyników sondaży. Gdyby podano takie wyniki na serwerach zagranicznych, to nie narusza to ciszy wyborczej w Polsce. Jeżeli natomiast na polskich serwerach, a rządowe niewątpliwie należą do państwa polskiego, podajemy wyniki głosowania za granicą przed zamknięciem wszystkich lokali wyborczych, to jest to naruszenie ciszy wyborczej

— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Chmaj.

Nie znam stanowiska PKW w tej sprawie. Nie wiem, czy PKW może autorytatywnie stwierdzić, że nie doszło do naruszenia ciszy. Być może ma dostęp do takich informacji, do których ja nie mam dostępu

— dodał

Jego zdaniem zdarzenie nie musi być to powodem unieważnienia wyborów przez sąd.

Oczywiście może być to podstawą do zgłoszenia protestu wyborczego.

ansa/ Slaw/ RMF FM