Gratulacje dla wszystkich rodaków! Wytrzymaliśmy te pięć lat. Więcej już nie trzeba. Bronek, zmykaj!

Fot PAP / Andrzej Grygiel, Paweł Supernak
Fot PAP / Andrzej Grygiel, Paweł Supernak

Zadzwonił dziś do mnie kolega, z którym często dzieliliśmy się wrażeniami w trakcie kampanii, z pytaniem, czy mógłbym wlać w niego trochę otuchy. Zdziwiłem się, że jej w ogóle potrzebuje. Mówił, że sondaże, że to wszystko takie wyrównane, że może być remisowo, a wiadomo, kto liczy głosy…

Powiedziałem więc, że moim zdaniem wyniki wyborów są do przewidzenia od wielu dni, a wczorajsza debata nie miała mieć już na nie większego wpływu. Choć dr Duda był w niej o niebo lepszy od kandydata Komorowskiego. Że na sondaże nie zwracam już uwagi, bo są kolejnym słupem, na którym chybocze się chamska propaganda upadającej ekipy. Że Polacy już zdecydowali, by powiedzieć panu Bronisławowi: „idź i nie wracaj”. A tak „policzyć”, by to wszystko przekręcić, nie dadzą rady.

Polakom należy się zmiana. Godna zmiana. Należy nam się głowa państwa, przy której będziemy czuć się dumni, bezpieczni, ważni. Należy nam się oddech od platformerskiego zamordyzmu i zawstydzającego, upokarzającego Polaków gospodarza Belwederu. Oddech od gangsterskich układów pseudo-patriotów. Jeśli weźmiemy ten oddech wystarczająco głęboki, to na jesieni zdmuchniemy ich na zawsze. Wierzę w to tak bardzo, jak od początku wierzyłem w zwycięstwo krakowskiego prawnika nad potężnym żołnierzem szemranych sił.

Wielu wydawało się niemożliwe, by mający 70-procentowe poparcie prezydent przegrał wybory z nieznanym większości Polaków młodym politykiem z drugiego szeregu opozycji. Nie doceniano trzech rzeczy: niezliczonych wad własnych Komorowskiego i jego fatalnej kadencji na najwyższym urzędzie, atutów osobistych Andrzeja Dudy, którymi zaskakiwał od pierwszej konwencji do ostatnich godzin kampanii i sztabu PiS, który przeprowadził jedną z najlepszych kampanii, jakie obserwowaliśmy. Żal tylko, że przed pięcioma laty sztab Jarosława Kaczyńskiego nie zechciał wygrać wyborów z tym słabym przeciwnikiem. Jakże inny jednak był to sztab!

Od niedzieli będziemy mogli chodzić z wyżej podniesioną głową. Ale niebawem przed nami druga runda. Już trwają przymiarki, jak obronić Platformę, jak ją przemalować, jak podpiąć się pod sukces innych. Czeka nas najbrutalniejsza kampania w historii. W niej dopiero zobaczymy, na co naprawdę stać tę przerażoną mafię polityczno-medialną. Sięgniemy dna, by później sięgnąć nieba.

Będziemy się jednak tym martwić za kilka miesięcy. Teraz spokojnego weekendu Państwu życzę, z dobrą pogodą i życzliwymi ludźmi wokół. A w niedzielę prze-radosnego wieczoru. Zasłużyliśmy nań.

Niech ta niedziela już nadejdzie! Niech odnowi się Ta Ziemia! Nie mogę się doczekać!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.