„Weszliśmy do NATO, kiedy byłem ministrem obrony”. Nowy spot i nowa wpadka. Bronisław Komorowski nie pamięta nawet, kiedy był szefem MON

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Od zawsze walczyłem o lepszą i wolną Polskę, kiedy odzyskaliśmy niepodległość przyszła pora na budowę bezpiecznego i demokratycznego państwa

— w ten sposób Bronisław Komorowski, popierający i broniący dobrego imienia WSI, promujący ludzi związanych z PRLowskimi służbami, rozpoczyna swój najnowszy spot wyborczy.

W otoczeniu młodych ludzi przekonuje do poparcia swojej kandydatury. Jednak zdaje się brakuje mu argumentów. Przypisuje sobie kolejny raz cudze zasługi.

Weszliśmy do NATO, kiedy byłem ministrem obrony narodowej

— rzuca prezydent Komorowski.

Jednak zdaje się kandydat PO na prezydenta nie odrobił pracy domowej. Nawet luki dotyczące swojej kariery widać u niego. Bronisław Komorowski mija się z prawdą. Gdy Polska wchodziła do NATO - dla przypomnienia w 1999 roku, ministrem obrony narodowej był Janusz Onyszkiewicz, zaś Bronisław Komorowski kierował komisją obrony narodowej. Jednak zdaje się, że na potrzeby chwili prezydent poprawił swoją biografię…

Trudno brać na poważnie dalsze fragmenty spotu, gdy prezydent popełnia nadużycia w tak podstawowych sprawach jak własna kariera. Jaką wiarygodność mają obietnice prezydenta i zapowiedzi zmian na lepsze?

Zdaje się, że i sztab prezydenta widzi brak wiarygodności Bronisława Komorowskiego. Dużą część spotu kandydat PO znów straszy kontrkandydatem, sugerując, że wizja Andrzeja Dudy to wizja Polski „odwróconej od Europy, szukającej wrogów na zewnątrz i wewnątrz kraju”.

Jeśli chcecie Państwo Polski wiernej tradycji, ale ambitnej i nowoczesnej, oddajcie na mnie swój głos

— apeluje Bronisław Komorowski.

Na koniec znana z wcześniejszych spotów młoda dziewczyna mówi: „powodzenia panie prezydencie” i wręcza kwiaty kandydatowi PO.

Zdaje się, że wiele życzeń jest prezydentowi potrzebnych, skoro nie pamięta on nawet o tym, kiedy pełnił najważniejsze stanowiska w kraju…

KL

ZOBACZ WIDEO

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.