List pięciu byłych ministrów spraw zagranicznych - wpisujący się w kampanię Bronisława Komorowskiego i uderzający w Andrzeja Dudę - nie był przesadnym zaskoczeniem. Ot, rzecz typowa jak w III RP.
Zastanawiamy się jednak nad wykorzystaniem instytucji Kancelarii Sejmu i autorytetu Marszałka Sejmu w tej kampanii. Oto propagandowy i kampanijny list byłych szefów MSZ nie znalazł się na stronach Platformy Obywatelskiej czy jej kandydata w wyborach, ale w witrynie… właśnie marszałka Sejmu!
http://marszalek.sejm.pl/](/p/292214)
Rozumiemy, że Radosław Sikorski jest z Platformy Obywatelskiej, że popiera on w tych wyborach Bronisława Komorowskiego, ale są chyba jednak granice? Straszenie „awanturnictwem i kompleksami” na oficjalnej stronie Sejmu? Wstyd!
svl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/245315-kancelaria-sejmu-na-uslugach-sztabu-komorowskiego-dlaczego-kampanijny-list-bylych-szefow-msz-zawisl-na-stronach-marszalka-sejmu