Kukiz ujawnia szczegóły negocjacji w sprawie debaty: sztab Komorowskiego chce znać wszystkie pytania wcześniej!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Krzysztof Świederski
PAP/Krzysztof Świederski

Paweł Kukiz był gościem Poranka Radia Wnet.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim sensacyjny kandydat na prezydenta ujawnił szczegóły negocjacji w sprawie debaty, którą od kilku tygodni proponuje Andrzejowi Dudzie i Bronisławowi Komorowskiemu:

Na pytanie Skowrońskiego, czy dojdzie do debaty, odpowiedział:

To zależy od rozmów mojego sztabu ze sztabem pana Bronisława Komorowskiego. Ja nie wiem, co z tego wyjdzie, dlatego, że my szliśmy na coraz większe ustępstwa, ale są pewne granice tych ustępstw.

Ja postanowiłem osobiście wrócić do korzeni. Jeżeli pan prezydent przyjedzie do Lubina, nie będzie bał się ludzi… To my jesteśmy od stawiania warunków a nie sztab pana Bronisława Komorowskiego. To jest walka o nasze głosy, a nie moja walka, by zasiąść na salonach. Ja na salonach byłem, brzydzę się tymi salonami, i w związku z tym te sztaby przyjmą nasze warunki. Ja osobiście takich rozmów na ich warunkach nie chcę.

Dostałem przed chwileczką od kolegi SMS, czytam: „Debata w Lublinie z udziałem Kukiza może się odbyć, pod warunkiem, że będzie w Warszawie i bez Kukiza.” Tak mniej więcej wyglądają te negocjacje. Zobaczymy. Ja mam nadzieję, że sztaby, a szczególnie sztab pana Komorowskiego zrozumie, że to my jesteśmy obywatelami, i to od nas, od naszej grupy wyborców zależy w dużej mierze to, kto zostanie prezydentem Rzeczypospolitej. A ponieważ byliśmy przez wiele lat lekceważeni, ponieważ byliśmy pomijani, w związku z tym nie można dopuścić do tego, by ta sytuacja mogła się powtórzyć. Obiecać wszystko jest bardzo łatwo, jestem jedną z tych osób, która dała się nabrać dwie kadencje temu na właśnie obietnice Platformy Obywatelskiej. W życiu nie pozwolę sobie na to, by po raz drugi dać zrobić z siebie idiotę.

Krzysztof Skowroński pytał o szczegóły: dzień i godzinę debaty:

To już ustalają sztaby, ja nie jestem w stanie sam tego wszystkiego opanować. My wczoraj dostaliśmy odpowiedź ze sztabu pana Komorowskiego dosłownie 5 minut przed północą. W tej chwili chłopaki z mojego sztabu wykazują maksimum dobrej woli w zakresie dążenia do tego, by ta debata się odbyła. Ona powinna być w obecności ludzi.

Ja naprawdę jestem tak zniesmaczony tym, co widzę, tą manipulacją medialną, tą walką bez udziału obywateli. Gdy przeczytałem na którymś z portali, że pan prezydent stwierdził, że Kukiz musi się zdecydować, czy jest politykiem, czy prowadzącym debaty. A ja uważam, że o klasie polityka świadczy to, jak wysoki poziom obywatelskości jest w stanie zachować. A z komunikatu pana prezydenta wynika, że istnieje jakaś przepaść między politykiem, czyli arystokracją, a obywatelem. Nie! Albo pan prezydent i sztab pana prezydenta zrozumie, że to od obywateli zależy ich los, albo nie zrozumie. I wtedy nie dojdzie do żadnej debaty.

A czy sztab dr Andrzeja Dudy stawia warunki, czy nie stawia? - pytał Skowroński.

Na pewno stawia, ale nie tak zaporowe jak sztab pana Komorowskiego. Pan Andrzej Duda od razu powiedział, że wchodzi w debatę. A co do sztabu Komorowskiego, to nie może być tak, że wszystkie pytania są przygotowywane, wszystkie pytania są nauczone, wyuczone. Ja rozumiem, że mógłbym zadać 2, 3 pytania  z zakresu ustroju państwa, zmiany Konstytucji, do których kandydaci mają prawo się przygotować. Ale żeby moderować pytania od obywateli? Które są dobre, a które są złe. Co to jest, monarchia? Tak nie może być.

Wiedzą, że stąpają po kruchym ludzie, i wiedzą, że każda zła odpowiedź może zakończyć się klęską wyborczą - dopytywał prezes SDP.

To niech wyjadą do Irlandii, i tam wezmą się do roboty. Niech znajdą dobrą pracę i wezmą kredyt na mieszkanie.

Kto wygra te wybory?

No muszą wygrać obywatele te wybory. Muszą, nie ma innej opcji. Ale znów mamy wybór między mniejszym a większym złem. Dopóki nie zmieni się ten ustrój, tak będziemy w kółko. Powiem szczerze: atut pana Dudy jest taki, że ja go nie znam. Z kolei doskonała znajomość prezydenta Komorowskiego i jego partii spowoduje, że ja pójdę w 100 procentach na wybory i będę ludzi namawiał, by pójść. Nie będę wskazywał na kogo głosować, ale trzeba pójść. Bo bardzo dogłębnej analizie różnych zdarzeń, które mogą nastąpić w przyszłości.

Sil

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych