Co z zarzutem "blokowania etatu"? Bielan: "To cios poniżej pasa". Nałęcz w takiej samej sytuacji. "Ale ja mam niedużo do emerytury i chcę tam wrócić..."

Tomasz Nałęcz dyskutował na antenie TVP Info z Adamem Bielanem na temat rzekomego „blokowania etatu” przez Andrzeja Dudę, co zarzucił podczas debaty wyborczej Bronisław Komorowski.

Doradca prezydenta miał jednak trudność z obroną tego argumentu, ponieważ sam… jest w podobnej do Dudy sytuacji. Nałęcz szedł jednak w zaparte:

Już zaatakowali mnie działacze PiS, w tym moi studenci… Ale to zasadnicza inna sytuacja - Andrzej Duda blokuje etat asystenta, jest u progu swojej kariery. Zmienił miejsce pracy kilkakrotnie, a trwa tam na miejscu. (…) Ja kończę swoją karierę - mogę w każdej chwili wrócić na uniwersytet. Doradcą prezydenta można przestać z miesiąca na miesiąc. Ja mam niedużo do emerytury i chcę tam wrócić, dopracować ten okres…

— mówił.

Zadeklarował też, że jeśli władze uczelni zaapelują, by ten zrzekł się miejsca, to ten to zrobi.

Bielan odpowiadał:

Andrzej Duda ma ten etat na podstawie ustawy o sprawowaniu mandatu posła i senatora. (…) Skorzystał z prawa ustawowego - z takiego samego prawa korzysta kilkudziesięciu posłów i senatorów, także Platformy Obywatelskiej. Wyciąganie tej sprawy przez Bronisława Komorowskiego to był cios poniżej pasa

— stwierdził polityk Polski Razem.

Wytknął też Nałęczowi niespójność.

Pan sam korzysta z tego prawa, choć nie jest pan posłem, ani senatorem

— zaznaczył.

W ocenie Bielana wyciąganie tego tematu przez prezydenta w trakcie debaty telewizyjnej jest czymś niepoważnym.

lw, TVP Info