Komorowski na wiecu w Krakowie ostro atakuje Dudę: Oni chcą nas zamykać w klatkach! "Musimy uchronić Polskę przed zalewem hipokryzji politycznej!"

wPolityce.pl/Polsat News
wPolityce.pl/Polsat News

Musimy uchronić Polskę przed zalewem hipokryzji politycznej! Musimy udowodnić, że kłamstwo ma naprawdę krótkie nogi!

mówił Bronisław Komorowski podczas swojego wiecu w Krakowie.

Prezydent znaczną część swojego wystąpienia poświęcił atakom wymierzonym w Prawo i Sprawiedliwość i Andrzeja Dudę. W sali Nowohuckiego Centrum Kultury zgromadzili się politycy Platformy, w tym kwartet: Marczułajtis, Klich, Czerwiński, Gądek, a także prezydent Jacek Majchrowski.

Komorowski na początku swojego wystąpienia podkreślił, że bardzo się cieszy ze zwycięstwa w Krakowie.

Szalenie się cieszę, że jestem na ostatniej prostej tu w Krakowie, tu w Nowej Hucie. Powodów do satysfakcji jest wiele, jest też wiele źródeł troski i obaw. Ale chcę zacząć od źródeł poczucia siły, optymizmu i woli walki. (…) Chcę podziękować na ręce prezydenta Majchrowskiego wszystkim mieszkańcom królewskiego grodu Krakowa. Wygrać w Krakowie, mieszkając w Warszawie - to duże osiągnięcie i dobra zapowiedź na przyszłość. Przegrać w Krakowie, mieszkając w Krakowie - kiepska prognoza na przyszłość…

— śmiał się kandydat Platformy, nawiązując do tego, że Andrzej Duda pochodzi z Krakowa.

Naprawdę się czuję, że jestem z całej Polski!

— mówił.

Komorowski wracał też do niedzielnej debaty - przekonując, że PiS chce… zamykać w klatce prezydenta.

Wczorajsza debata pokazała w sposób jednoznaczny, że są dwie kompletnie od siebie oddalone wizje Polski. I że pomiędzy tymi wizjami Polski będziemy wybierali wyboru 24 maja. Mówiłem z głębokim przekonaniem, ale nie ukrywam, że i z troską, że jest aktualna i możliwa Polska, którą już mieliśmy - Polska pełna podejrzliwości i nieufności wobec każdego obywatela. (…) Myśmy to nie tak dawno przerabiali - by obywateli przyłapać i postawić przed sądem. To nie jest tak odległa perspektywa, bo można traktować jako niesmaczny żart to, co zapowiada europoseł PiS, b. prezes NIK, najbliższy współpracownik Andrzeja Dudy, pan Wojciechowski. On już szykuje klatkę na prezydenta - dla mnie to sygnał o tym, że oni tak naprawdę myślą i im to jest naprawdę w głowie!

— wołał prezydent.

Wymieniał przy tym „doświadczenia z czasów IV RP, co łatwo jest zobaczyć”.

To naprawdę będzie wybór między Polską, która stawia na kompromis (…), a Polską, która stawia, by przeforsować tylko swoje!

— irytował się Komorowski.

Prezydent nawiązywał do dziedzictwa Tadeusza Mazowieckiego, Bronisława Geremka i Władysława Bartoszewskiego.

Moim pierwszym szefem w MON był Florian Siwicki, który zamykał mnie do więzienia, ale potrafiliśmy znaleźć wspólny język, by razem pracować dla Polski

— mówił.

Jak tłumaczył, jego oponenci chcą „walić maczugą po głowie, co jest niemoralne i głupie”. Wracając do debaty z Dudą, Komorowski mówił o próbie postawienia zarzutu z tego, że 19-latek chciał zabić milicjanta.

To są tacy ludzie! Nawet zasługi dla Polski i walkę o wolność chcą uczynić złem i narzędziem do zwalczania konkurencji politycznej! Realnym zagrożeniem są tacy ludzie przy władzy!

— krzyczał.

Komorowski wracał też do swojego zarzutu o blokowanie etatu na UJ przez Dudę. Zdaniem Komorowskiego „hipokryzja jest większa niż ta biblijnie opisania”.

Można różne rzeczy robić - można mieć etat na uczelni, można ten etat blokować, można! Ale jeżeli się próbuje komuś innemu postawić zarzut z tego, co się samemu czyni, to naprawdę można być mistrzem dla faryzeuszy. Musimy uchronić Polskę przed zalewem hipokryzji politycznej! Musimy udowodnić, że kłamstwo ma naprawdę krótkie nogi!

— mówił.

Zdaniem Komorowskiego Duda w wyraźny sposób „zmienił poglądy, co jest szczytem hipokryzji”.

Warto się rozglądać dookoła siebie - warto patrzeć, co jest przejawem politycznej hipokryzji, a co jest prawdą. Mam nadzieję, że polscy rolnicy dokładnie przejrzą portal i ankietę, że to samo zrobią górnicy. (…) Na bezczelnego kłamie się i kreuje nową rolę, w zależności czy gra się w teatrze pt. Europa czy Wybory Prezydenckie w Polsce!

— złościł się kandydat Platformy.

Na koniec Komorowski otrzymał kubek wody od Majchrowskiego.

Nie ma jak łyk świeżej wody, zdrowej wody, także i w polityce

— śmiał się prezydent.

svl


TYLKO U NAS zakazana książka Wojciecha Sumlińskiego! „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”.

Publikacja odsłania niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego, sięgające do mrocznego świata służb tajnych, które współtworzyły polską mafię.

Pozycja w ciągłej sprzedaży wSklepiku.pl! Polecamy!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.