Bielan: „Komorowski był skoszarowany w Warszawie, pracował ze swoimi doradcami, jak plotka głosi również nawet z energoterapeutą"

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Andrzej Duda osiągnął swój cel. Przedstawił się Polakom. Wielu Polaków pewnie jeszcze nie poznało go tak dobrze jak chciałoby znać kandydata na prezydenta

— Adam Bielan ocenia, że kandydat zjednoczonej prawicy na prezydenta korzystnie zaprezentował się podczas debaty z Bronisławem Komorowski.

Wiceszef Polski Razem Zjednoczonej Prawicy przypomniał, że Duda prowadzi kampanię dopiero od kilku miesięcy, a Komorowski jest znany na scenie politycznej od wielu lat.

Mam nadzieję, że po tej debacie Polacy stwierdzili, że Duda jest wiarygodny w swoim postulacie zmiany

— powiedział w radiowej Trójce.

Według Bielana, debata nie miała rozstrzygającego znaczenia w kampanii.

Nie wiem czy ktokolwiek zmienił zdanie po tej debacie. Komorowski chciał pokazać, że ma energię na kolejne 5 lat, ale pomylił tę energię z agresją. Był niezwykle agresywny. To dziwne. Jeżeli ktoś rządzi 8 lat, jak Platforma, jeżeli ktoś jest prezydentem od 5 lat, to powinien raczej skupiać się na swoich ewentualnych dokonaniach, a nie atakować pretendenta do tego

— podkreślił polityk.

I dodał:

Nie wierzę, że jeżeli ktoś 5 lat prezydentury Komorowskiego ocenia negatywnie, to po tej debacie zmieni zdanie. W I turze 2/3 wyborców zagłosowało za zmianą i to jest problem Komorowskiego. Nie sądzę, żeby w drugiej turze duża część tych wyborców zagłosowała za kontynuacją, za Komorowskim.

Bielan, jak poinformował, nie przygotowywał Dudy do debaty, nie był w gronie jego sztabowców. Zdaniem byłego europosła, a niegdyś specjalisty od kampanii wyborczych PiS, nie jest przesądzone czy dojdzie do drugiej debaty prezydenckiej, zapowiadanej na czwartek w TVN.

Z tego co wiem, wszystkie warunki nie są jeszcze uzgodnione. Nie została podpisana umowa

— stwierdził Bielan.

Zaznaczył, że dla Dudy, który nie startował wcześniej w wyborach prezydenckich, każda debata jest cennym doświadczeniem. Jednocześnie ostrzegał przed lekceważeniem Komorowskiego.

Przestrzegałem przed debatą, żeby nie obniżać oczekiwań wobec prezydenta. Mówiłem, że on może być faworytem w tej debacie. Bałem się sytuacji, że o ile pan prezydent się nie przewróci wchodząc na podest i nie zacznie mylić nazwisk, to wszyscy stwierdzą, iż świetnie wypadł . Były takie obniżone oczekiwania wobec prezydenta i zawyżone oczekiwania wobec Dudy. To była swego rodzaju pułapka zastawiona na naszego kandydata

— ocenił Bielan  w wywiadzie dla „Salonu politycznego Trójki”.

Przypomniał też, że Duda przez cały ostatni tydzień prowadził intensywną kampanię, spotykając się z ludźmi, gdy jego rywal przygotowywał się do debaty.

Komorowski od środy był skoszarowany w Warszawie, pracował ze swoimi doradcami, jak plotka głosi również nawet z energoterapeutą. Tam było profesjonalne podejście do przygotowań

— stwierdził Bielan.

Bielan nawoływał zwolenników Dudy do mobilizacji przed decydującą turą wyborów prezydenckich.

Musi być wielka mobilizacja! Nie mogą nas uśpić dobre sondaże. Te wybory mogą się rozstrzygnąć bardzo niewielką przewagą głosów

— ostrzegał.

JKUB/radiowa Trójka

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych