Paweł Wojtunik w rozmowie z Elżbietą Bieńkowską, której fragmenty opublikował tygodnik DoRzeczy zdradza, że spalenie budki strażniczej przy ambasadzie rosyjskiej w trakcie Marszu Niepodległości miało być prowokacją na zlecenie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Szef CBA twierdzi, że nie ma z nim najlepszych relacji.
Do mnie się nie odzywał, jak na koordynatora dwumiesięczna cisza w rozmowach. (…) Bartek się nauczył zarządzać wszystkim przez telefon. (…) Widzisz, ale facet nauczył ich tak, że on dzwoni i on im rozkazuje. I tak samo poszli, spalili budkę pod ambasadą, bo minister osobiście wymyślił taką…
— opowiadał szef CBA. Rozmowa Wojtunika z Bieńkowską miała odbyć się 5 czerwca 2014 roku. Pytany o ujawnione w niej szczegóły Bartłomiej Sienkiewicz w Radiu ZET nazwał je „bzdurą i absurdem”.
Szkoda, że nie ma infografiki, jak tam idę z hubką i krzesiwem. Wolałbym tego nie komentować. Niedługo się dowiem, że czarną wołgą porywam dzieci albo wywołałem wojnę ukraińsko-rosyjską
— skomentował były minister.
W podsłuchanej w restauracji „Sowa i przyjaciele” rozmowie szefa CBA z ówczesną minister infrastruktury i rozwoju poruszany był także wątek zakupu pociągów Pendolino. Bieńkowskiej nie podobało się, że zbyt dużo na ten temat mówił wicepremier Janusz Piechociński.
A głupi Piechociński po prostu to chyba wiesz… Debil jeden… Ale stary, on się o tym pięć razy wypowiadał, wiesz, i podkręca temat, rozumiesz? Podkręca temat, że za mną gonią z mikrofonami co z Pendolino…
— ubolewa pani minister, która w tym czasie nie chciała wciąż tłumaczyć się, dlaczego tak drogi pociąg wciąż nie jeździ po polskich torach.
Szokujące słowa, według relacji „DoRzeczy” mają padać w wątku opieki rządu nad sektorem górniczym.
Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w dupie miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni, wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali i nagle pierdyknęło
— mówi szczerze szefowa „superresortu”.
Tam jest, kurwa, banda na bandzie. Jest jedna banda profesorów, druga związkowców, trzecia banda zarządzających, czwarta banda… (…) firm, które z tego świetnie żyją
— mówi pani minister.
W rozmowie poruszana jest także kwestia zwiększenia budżetu CBA. Według Wojtunika pieniądze były blokowane przez Bartłomieja Sienkiewicza.
Ja w tym roku ludziom nie miałem jak zapłacić premii na święta 200, 300 zł. Po prostu jesteśmy w sytuacji zerowej… (…) Sienkiewicz rzucił takie hasło: „Wiesz, konsultuj to ze mną, bo bez mojej zgody to żadnej zmiany nie będzie”
— relacjonuje. Minister Bieńkowska zapytała krótko: „Ile tam chcesz?” i kiedy dowiedziała się, że chodzi o 10, 20 milionów, odparła: „Nie ma sprawy!”.
W rozmowie załatwiane są także drobniejsze sprawy. Wojtunik uskarżał się, że jego żona Aneta, która pracuje w MSW i była podległa ministrowi Sienkiewiczowi może mieć kłopoty z powodów personalnych konfliktów Wojtunika z Sienkiewiczem. Wojtunik chciałby żonie załatwić przeniesienie.
(…) dziewczyna, która ma dwa fakultety, w porównaniu z nią to ja jestem młotem, bo to ona jest ode mnie lepiej wykształcona i co
— zastanawia się szef CBA.
W rozmowie pada także propozycja, aby minister Bieńkowska skorzystała z możliwości wypoczynku w przejętym przez CBA byłym prezydenckim ośrodku w Lucieniu. Wojtunik nie może zaproponować koleżance skorzystania z ekskluzywnych domków za darmo. Ustala cenę w wysokości 10 zł za dobę.
W ostatnim przytoczonym fragmencie rozmowy minister Bieńkowska ujawnia, że „działa jej na system” minister Joanna Kluzik - Rostkowska.
Ona jest w porządku, tylko ma jedną wadę polityczną, on się z tym Burym zadaje
— mówi Bieńkowskiej Wojtunik, w dalszej części rozmowy nazywa szefa klubu PSL „skurwielem” i opowiada Bieńkowskiej, że w śledztwie w sprawie korupcji na Podkarpaciu CBA przeszukała m. in. pomieszczenia należące do ministerstwa edukacji narodowej, gdzie urzęduje Kluzik - Rostkowska. Biuro interesowało się także zastępcą Bieńkowskiej Zbigniewem Rynasiewiczem. Szefowa MIiR stwierdziła, że ze swoim zastępcą ma niewielki kontakt, podejrzenia wobec niego nazwała jednak „bolesną sprawą”.
źródło: DoRzeczy/WUj
Ciekawa pozycja, po którą warto sięgnąć! „Afery czasów Donalda Tuska”.
Książka do kupienia wSklepiku.pl. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/244854-prowokacja-na-zlecenie-szefa-msw-czy-sienkiewicz-nakazal-spalenie-budki-przed-ambasada-rosji