Komorowski uruchamia stalking wyborczy, Duda konsekwentnie rozmawia z wyborcami. Manipulacja przestała działać. Czyżby na Polskę naprawdę zstępował nowy Duch?

Fot. PAP
Fot. PAP

Bronisław Komorowski chwyta się brzytwy. Jego sztab nie przewidział sromotnej porażki w pierwszej turze i teraz miota się w panice, próbując ratować sytuację. Bezskutecznie. W ostatnim geście rozpaczy sięgnął po aktorów. Tylko czy odegrane poparcie ma szansę kogoś przekonać?

Gorączkowy występ Tomasza Karolaka nie był niestety ani wybitny ani przekonujący. Wykrzyczał łamiącym się falsetem, że należy „wyjść z domu mimo ciepłej pogody” i zagłosować na Komorowskiego.

Chciałem powiedzieć, że w drugiej turze mamy dwóch kandydatów – porzućmy ten słoneczny, niedzielny dzień i chodźmy zagłosować na człowieka, którego znamy, na człowieka, który wie, co robi! Jest dobrym prezydentem! Nie chcę żyć jako artysta w Polsce, gdzie nie mogę przeczytać sztuki pod PKiN, co miało miejsce w czasie Golgoty Picnic

— pienił się Karolak. Trudno się dziwić, że chce wygranej człowieka, którego nie tylko zna, ale który jest gwarantem utrzymania lukratywnych układów finansujących lewacką kulturę. Sam Karolak, właściciel prywatnego teatru, czerpiący krocie z dotacji, jest sprawą zainteresowany szczególnie. Ktoś przecież na taką sztukę musi łożyć.

Fot. Twitter / Tomasz Karolak podczas gali wręczenia WĘŻY 2015
Fot. Twitter / Tomasz Karolak podczas gali wręczenia WĘŻY 2015

Wypuszczenie prezydenta na spacer po Warszawie zakończyło się totalnym fiaskiem. Zderzenie się z wózkiem pani Bogusi, odsłoniło suflerskie zaplecze Komorowskiego. Jak się okazało, jego prawa ręka - Jowita Kacik - na politycznej propagandzie zna się wybitnie. Prowadzi nawet zajęcia z „MANIPULACJI DECYZJĄ I WIZERUNKIEM PRZECIWNIKA”. Prowadzony przez nią kurs na Polityce Wrocławskiej stanowi „skrócone kompendium wiedzy na temat form i technik manipulacji współczesnego świata. Szczególne rozszerzenie znajdzie tematyka związana z manipulacją w mediach, polityce oraz dyskredytacji wizerunkowej przeciwnika”.

Bronisław Komorowski jednak i tej szansy nie potrafił wykorzystać do wzrostu poparcia. Choć spacer miał służyć spotkaniu z wyborcami i dotknięciem prawdziwego życia obywateli, mowa ciała prezydenta wydawała odmienne komunikaty. „Prezydent naszej wolności” rozsypał się jak domek z kart, gdy dwudziestoletni młodzieniec zadał mu pytanie o start dla młodych. Już nazajutrz okazało się, że w pojęciu „wolność” nie zawiera się stawianie kłopotliwych pytań prezydentowi. Sztab uruchomił wszystkie ujadające bulteriery, by obronić dobre imię swojego kandydata.

Wszystko na darmo. Joanna Szczepkowska opuściła Honorowy Komitet Poparcia, twierdząc że nie może głosować na prezydenta, który w jedną noc zmienia te poglądy i dostosowuje je do doraźnych potrzeb kampanii. Nawet Krystian Legierski, działacz LGBT stwierdził, że będzie głosował na Dudę, byle tylko odsunąć Platformę od władzy. Jak stwierdził, „jakoś zniesie Antoniego Macierewicza wyskakującego co drugi dzień z telewizora” i „kościół katolicki wlewający się przez każdą szparę do życia publicznego”, byle tylko Platforma przestała rządzić i przemyślała swoje nastawienie do wyborców.

Mocne ciosy. Trudno się dziwić, że sztab Komorowskiego w popłochu zwiera szyki. Zwołuje aktorów do na wyborczy występy wydzwania po znajomych, uruchamiają się służby i agenci poparcia do oddania głosów na obecnego prezydenta. Poskutkuje? Oby nie. Manipulacja nigdy nikomu nie służy.

Dziś uroczystość św. Andrzeja Boboli – patrona Polski, patrona zmartwychwstania Rzeczpospolitej, stojącego na straży spraw trudnych i groźnych dla Ojczyzny. Świadkowie mówią, że pojawia się w widzeniach lub daje znać po swoich relikwiach, gdy na Rzeczpospolitą nadciągają ciężkie chwile. Przy jego grobie na warszawskim Mokotowie modliły się dziś setki Polaków. Prosili o dar mądrości i roztropności dla narodu, mającego za tydzień zdecydować, który z kandydatów zostanie głową państwa. Tak się złożyło, że patronem jednego z nich jest właśnie św. Patron Polski. Dodatkowo Andrzej Duda obchodzi dziś swoje urodziny. Znak? Jeśli nawet, to jeden z wielu. Kandydat PiS ma naprawdę dobry, realny program dla Polski. Jest gwarantem tego, że Polska ma szansę na nowe zmartwychwstanie.


Prawda o stanie Polski! W najnowszej książce Andrzeja Nowaka, Adama Bujaka i Janusza Koweckiego pt.„Wygaszanie Polski 1989-2015”.

Dwudziestu jeden wybitnych autorów – naukowców, publicystów, posłów, specjalistów z wielu dziedzin dokonuje niezwykle trafnej, przenikliwej analizy obecnej sytuacji w naszym kraju.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.