Osa nadaje (173): Wewnętrzne badania PO: przewaga Dudy nad Komorowskim wynosi 23 punkty! A TVP wciąż nie zamówiła sondażu... [AKTUALIZACJA]

PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Nasza zaprzyjaźniona osa korzystając z przerwy w pracy wymuszonej przez majową ulewę w Warszawie zaczęła się zastanawiać, dlaczego cztery dni po wyborach wciąż nie ma opublikowanego żadnego sondażu szacującego wyniki dwóch konkurentów, którzy pozostali w wyścigu wyborczym.

Osa nadstawiała ucha tu i tam: jedni przekonywali, że to jeszcze nie czas, drudzy, że po skompromitowaniu się w I turze wyborów instytuty badawcze niechętnie takowe wykonują, jeszcze inni, że po prostu nikt takich badań nie zamawia.

Jaka jest prawda? Okazało się, że wszyscy mają nieco racji. Bo z jednej strony czasu na przeprowadzenie i publikację sondaży jeszcze trochę jest, choć - jeśli porównać rzeczywistość polityczną po I turze wyborów w 2010 roku - to już naprawdę ostatnie chwile, a badania powinny się pojawić najdalej do piątku.

Z drugiej strony rzeczywiście mało kto chce zamawiać sondaże. Jak wynika z informacji, które posiada portal wPolityce.pl, Telewizja Polska - mimo upłynięcia już czterech dni od I tury wyborów - wciąż nie zamówiła badania szacującego poparcie dla obu konkurentów.

Osa słuchała zatem w ośrodkach badawczych, w siedzibie TVP na Woronicza, ale przeraziła się, gdy usiadła na parapecie otwartego okna sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego przy ul. Żurawiej. Słychać tam było nerwowe krzyki w sprawie „niemożliwego sondażu”, jaki mieli zlecić tamtejsi sztabowcy, a którego wyniki właśnie dotarły do polityków Platformy.

Osa długo nasłuchiwała, oczekując na przeciek w sprawie wyników. Początkowo nie dowierzała, ale wreszcie przekonał ją wyjątkowo głośny przekaz jednego z pracujących przy panu prezydencie. Słychać było mocno liczbę „23”. Osa najpierw pomyślała, że poparcie dla Bronisława Komorowskiego ma wynosić… zaledwie 23 procent. Ale nie w tym rzecz - chodzi o 23-punktową przewagę Dudy nad Komorowskim.

Naszych Czytelników kazała pozdrowić i przeprosić za nieprecyzyjny podsłuch na początku. :-)

Odfruwając, słyszała głośne rozważania polityków jedynej słusznej opcji: „Z porażką jesteśmy już pogodzeni, ale co zrobić, by nie doszło do klęski…?”

svl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych