Macierewicz: Decyzja o umorzeniu śledztwa ws. raportu WSI kończy sprawę. Przy mnie żołnierze nie byli narażani. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Pokazanie wszystkich aspektów działalności WSI byłoby dla Polski niesłychanie istotne i potrzebne

— mówi portalowi wPolityce.pl Antoni Macierewicz, autor raportu z likwidacji WSI.

wPolityce.pl: Prokuratura drugi raz umorzyła śledztwo dotyczące tworzenia raportu z likwidacji WSI. Śledczy znów nie dopatrzyli się znamion czynu zabronionego. Jak Pan ocenia to rozstrzygnięcie?

Antoni Macierewicz: To powtórne umorzenie jest dobitnym dowodem, że nie było żadnych nieprawidłowości przy tworzeniu raportu oraz w pracach komisji weryfikacyjnej. Były zaś nieprawidłowości i działania przestępcze w WSI. Decyzja prokuratury potwierdza to w sposób zupełnie oczywisty. To oznacza również, że stanowisko komisji weryfikacyjnej oraz moje osobiście było rzetelne i zasadne. W wymiarze prawnym tę sprawę uważam więc za zamkniętą. Jeśli jednak ktokolwiek będzie chciał jeszcze podejmować kwestię WSI, jestem zawsze do dyspozycji, żeby powrócić do tych materiałów i w szerszym kontekście omówić i przedstawić nieprawidłowości i przestępcze działania WSI. Zawsze jestem do dyspozycji, osób prywatnych czy instytucji, które chciałyby się tym tematem zajmować.

Dlaczego Pana zdaniem warto wciąż debatować o WSI? To już temat zamknięty?

Uważam, że sprawa WSI jest tematem ważnym. Sprawa zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski, dla bezpieczeństwa żołnierzy i niepodległości państwa, jakie tworzyły WSI, jest poważna. Warto więc mówić o likwidacji WSI, o skutkach tej decyzji i okolicznościach. Warto pokazywać powołanie nowych służb w miejsce WSI, czyli SKW i SWW. To dawało nam szansę, że Polska będzie skutecznie chroniona.

Udało się to?

Najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest fakt, że SKW, która zastąpiła WSI na misjach zagranicznych, była znacznie skuteczniejsza w ochronie polskich żołnierzy niż WSI. Za moich czasów SKW działała również skuteczniej niż później, za czasów ministra Klicha czy Siemoniaka. Gdy ja odpowiadałem za SKW, żaden polski żołnierz nie zginął w Afganistanie. Tymczasem kontyngent był bardzo duży, znacznie większy niż wcześniej. To jest najlepsza miara skuteczności działania kontrwywiadu wojskowego. Przy mnie polscy żołnierze nie byli narażeni na niebezpieczeństwo. Za czasów WSI byli.

Wiemy, że żołnierze WSI mają prawo do skierowania w tej sprawie prywatnego aktu oskarżenia. Spodziewa się Pan takiej decyzji?

Trudno mi w tej sprawie coś powiedzieć, nie mam żadnej wiedzy na ten temat. Wiadomo jednak, że człowiekiem, który nieustannie do tej sprawy wraca, ją podnosi i broni złego imienia WSI, jest prezydent Bronisław Komorowski. Ludzie, którzy chcą tę sprawę podnosić, mają jego wsparcie. Tyle wiadomo. Jaki będzie dalszy ciąg tej sprawy, nie wiem. Z mojego punktu widzenia decyzja prokuratury sprawę zakończyła. Jeśli ktoś będzie chciał ją podnosić, jestem do dyspozycji. Pokazanie wszystkich aspektów działalności WSI byłoby dla Polski niesłychanie istotne i potrzebne.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych