Sposób „budowania zgody” przez Bronisława Komorowskiego nie uszedł uwadze tych, którzy pamiętają „front jedności narodu” w wykonaniu funkcjonariuszy PRL-owskiej władzy. Wygrażanie ludziom wyrażającym publicznie swój protest wobec władzy, nie jest wynalazkiem obecnego prezydenta. Czy Komorowski wzoruje się na Mieczysławie Rakowskim?!
W sierpniu 1983 r. Rakowski, jako ówczesny wicepremier komunistycznego rządu, wygrażał robotnikom, którzy przywitali go gwizdami podczas pamiętnego spotkania w sali BHP Stoczni Gdańskiej.
Znajdziemy dość Polaków, którzy poprą ten kierunek i popierają. I bez was również. I bez tych demagogów, bez krzykaczy zbudujemy w Polsce lepszy socjalizm
— krzyczał Rakowski.
Grzmiał też o „gwizdaczach”, „skończonych kretynach politycznych” i „ludziach otumanionych”.
Niejeden by nie ukończył żadnej szkoły, krówki by pasał
— ironizował podniesionym głosem.
Po 32 latach i zmianie ustroju podobny ton pojawił się w kampanijnych wystąpieniach Bronisława Komorowskiego. Gdy urzędującemu prezydentowi puściły nerwy, również krzyczał … o krowach.
I krowy się przestaną doić mlekiem
— przemawiał w Stargardzie Szczecińskim.
Są tacy, którzy pewnie będą chcieli głosować na awanturę, na kłótnię, na nieumiejętność współpracy, na stwarzanie zagrożenia, na niezgodę narodową, ale nas jest więcej
— obrażał protestujących.
Czasy się zmieniają, a arogancja władzy ta sama…
ZOBACZ FILM:
JUB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/244088-komorowski-2015-jak-rakowski-1983-czasy-sie-zmieniaja-a-arogancja-wladzy-ta-sama-zobacz-film
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.