Leżący na deskach obóz władzy będzie zadawał teraz najmocniejsze ciosy. To będą krwawe dwa tygodnie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Zanosi się na to, że będziemy mieli do czynienia z najkrwawszą, najbrutalniejszą i najostrzejszą kampanią wyborczą w historii III RP. Końcówka kampanii sztabu Bronisława Komorowskiego pokazała dobitnie w jaki sposób ta ekipa reaguje będąc pod ścianą. Porażka Bronisława Komorowskiego już jest kompromitująca dla Platformy Obywatelskiej. Nie zapominajmy, że prezydent cieszył się do niedawna ponad 50% poparciem Polaków a dziś przegrywa z „kukiełką” Jarosława Kaczyńskiego. Chyba nikt nie roztrwonił w krótkim czasie tak potężnego poparcia jak arogancki i pełen buty prezydent RP.

Andrzej Duda podczas całej kampanii nie tylko nie okazał się być kukiełką, ale w niespotykany wcześniej na prawicy sposób potrafił porwać młodych ludzi. Można nawet postawić tezę, że to właśnie młody, rzutki i czujący doskonale współczesne media Duda zdjął z prawicy „obciachowość”. Złapany dzięki zwycięstwu w I turze wiatr w żagle plus nieuniknione debaty z zblazowanym przez medialną ochronę i słabym w wystąpieniach publicznych Komorowskim stawiają kandydata prawicy w roli faworyta II tury.

Niemniej jednak nie ma co popadać już w samo zachwyt. Wojna dopiero się rozpoczyna. I będzie ona niezwykle krwawa. Nie chodzi już tylko o to, że zapędzony w kozi róg, leżący na deskach pierwszy raz od 8 lat obóz władzy będzie robił wszystko by przeciągnąć jak najwięcej głosów Pawła Kukiza. Zapewne Andrzej Duda również cieplej zacznie wypowiadać się na temat JOW-ów. W najbliższych dwóch tygodniach zobaczymy zapewne festiwal najostrzejszych oskarżeń, pomówień i grania na negatywnych emocjach.

Spot wyborczy z „dwoma twarzami” Dudy czy pełen taniej manipulacji spot z in vitro w tle obnażyły sposoby walki obozu władzy, gdy ten jest w narożniku. Jak zareaguje leżąc na macie? Możemy sobie tylko wyobrazić.

Zmasakrowany niczym Ivan Drago przez Rockiego Balboę Bronisław Komorowski wezwał właśnie do debaty kandydata prawicy, który o publiczną dyskusję apelował przez 4 miesiące. Jestem spokojny o wynik takie starcia. Komorowski miał w tej kampanii problemy w rozmowie z dziennikarzem zadającym mu delikatnie niewygodne dla niego pytania. Trudno mi wyobrazić sobie by nie pękł w starciu z atakującym go bez przerwy kontrkandydatem.  Główna linia starcie będzie przebiegać gdzie indziej.

**Spodziewajmy się więc wysypu odpowiednich tekstów uderzających w kandydata PiS, które pojawią się w mediach chroniących obóz władzy. Spodziewajmy się wrzutek służb specjalnych i najbardziej perfidnych prowokacji. Spodziewajmy się niespotykanej w ostatnim ćwierćwieku agresji i chwytów, o jakich nie śnili politolodzy. Takie będą najbliższe dwa tygodnie. Przełomowe dla najbliższych dekad…

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych