Finał i podsumowanie kampanii Andrzeja Dudy: "Musimy odbudować naszą wspólnotę - tylko razem jesteśmy w stanie naprawić Polskę!" RELACJA NA ŻYWO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
YT
YT

Na przedostatni dzień kampanii wyborczej sztab Andrzeja Dudy przygotował specjalną konwencję, która odbyła się w Reducie Banku Polskiego przy ul. Bielańskiej w Warszawie, a która zgromadziła kilkaset osób - głównie sympatyków PiS. Organizatorzy podkreślali historyczną wyjątkowość tego miejsca. Liderzy partii przed wejściem na salę złożyli kwiaty pod pomnikiem przy Reducie.

Zapraszamy do naszej relacji minuta po minucie z tego wydarzenia.

13:12. Kończy się finałowa konwencja. Na sali okrzyki: „Zwyciężymy!”

YT
YT

13:10. Głos zabiera Agata Duda.

Przed nami najważniejsze święto demokracji - w najbliższą niedzielę będą wybory prezydenckie. Będziemy wybierać prezydenta - wybierzmy tego prezydenta mądrze. Wybierzmy prezydenta, który będzie nas godnie reprezentował - wybierzmy człowieka uczciwego. Będę głosować na Andrzeja! (…) Zaufałam mu 20 lat temu i nigdy się na nim nie zawiodłam. On na pewno spełni swoją obietnicę o godnym życiu w bezpiecznej Polsce!

— mówi żona Dudy.

Tłum skanduje „Pierwsza Dama!”

13:07. Kandydat PiS mobilizuje swoich sympatyków i wolontariuszy do wysiłku na ostatniej prostej kampanii.

Proszę państwa o wsparcie w tych ostatnich dniach - to ostatnie metry w porównaniu z tysiącami kilometrów, które przeszliśmy do dziś. W tej kampanii, w której idziemy razem od samego początku! (…) Jesteśmy bliscy zwycięstwa i zwyciężymy - naprawimy Polskę!

— kończy swoje przemówienie Duda.

13:05. Duda z przekazem jednoczącym i mobilizacyjnym.

Jesteśmy jednym narodem, w jednym kraju, w naszym państwie. (…) Musimy być pod naszym biało-czerwonym sztandarem. Ten sztandar łopotał na Monte Cassino, to z tym sztandarem biegliśmy razem z „Solidarnością”, która zmieniła Polskę po 1980 roku. Byliśmy tam razem! To pod tymi sztandarami staliśmy po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II, którego nauka powinna być znakiem w życiu i polityce. To nasz wielki dorobek i jego wielkie dzieło! (…) Musimy odbudować naszą wspólnotę - tylko razem jesteśmy w stanie naprawić Polskę!

— przekonuje.

13:03. Andrzej Duda apeluje o podniesienie kwoty wolnej od podatku i zniesienie podatków dla najbiedniejszych.

Niech mi nikt nie opowiada, że to będzie strata dla państwa, bo oni pójdą i wydadzą te pieniądze! (…) Wierzę, że już niedługo zaczniemy naprawiać Rzeczpospolitej. Polska potrzebuje dziś prezydenta aktywnego, który nie boi się obywateli, który nie boi się skarg i tego, że są ludzie, którzy protestują. Nie boję się tych, którzy przychodzą na moje wiece, którzy krzyczą - ja wtedy schodzę z podwyższenia, podchodzę do nich i dziękuję, że przyszli. „Wiem, że macie inne poglądy i lidera, ale cieszę się, że jesteście - mogę się z wami nie zgadzać, ale szanuję Was i waszego lidera!” Szacunek - bardzo tego potrzebujemy!

— tłumaczy Duda.

13:01. Kandydat PiS wylicza problemy frankowiczów i przedsiębiorców. Powołuje się przy tym na konkretne relacje z listów.

Państwo nie zadbało o tych ludzi, państwo pozwoliło ich oszukać i obserwowało, jak są oszukiwani, a dziś nie potrafi powiedzieć wielkim instytucjom finansowym, że to ich wina! (…) Nie ma mowy o pieniądzach podatnika: i gadajcie ze swoją centralą, bo jak nie, to my wam tutaj dokręcimy śrubę i pokażemy waszym centralom. (…) Tu supermarkety, które mają 140 mld obrotu w Polsce, a tylko 1 mld podatków! To 100 mld rocznie transferowanych za granicę! To najwyższe opłaty i prowizje bankowe!

— wyliczał.

12:59. Duda wyraźnie się rozkręca. Mówi też o historii, gdy jeden z górników zaapelował do niego bezpośrednio, by „przywrócić im godność”.

Dzisiejsza władza obraca się tylko wokół swojego towarzystwa - a rozsądna polityka to troska o dobro wspólne. Nie grupy partyjnej czy biznesowej, która kręci lody kosztem reszty polskich przedsiębiorców, którzy nie mogą dopchać się do przetargów. Tak, to słychać w całej Polsce! To pytanie: skąd pan weźmie pieniądze, czy ma pan ekspertyzy? Oczywiście, że konsultowałem się z ekspertami, a przede wszystkim mam wizję odbudowy państwa. Mam absolutną wolę, by to zrealizować - to potrzeba dziejowa, by młodzi ludzie przestali wyjeżdżać i odzyskali to, co się im należy!

— mówi Duda.

12:57. Kandydat PiS na urząd prezydenta wytyka Ministerstwu Sportu wsparcie koncertu Madonny. Przemówieniu towarzyszą „human story”.

Oni się chyba zapomnieli - nawet w starożytnym Egipcie najpierw był chleb, a dopiero potem igrzyska. To młody chłopak, który w małym mieście powiatowym mówił, że władza likwiduje wszystko, wszystkie połączenia. (…) „Chodziliśmy po domach, żądając przywrócenia tego połączenia - a oni rozbierają nam dworzec!” Tak wygląda zrównoważony rozwój Polski, którego nie ma

— mówi.

12:55. Duda nawiązuje do upadku stoczni i tego, że inne państwa UE nie pozwoliły na ten krok.

Stocznie trzeba odbudować, przemysł trzeba odbudować! Wśród tej ogromnej nadziei słyszałem wiele gorzkich słów - mamę, która podeszła do mnie na stacji benzynowej na Mazowszu i powiedziała, że bardzo mnie prosi, by zrobić coś z Polską. „Na dole w samochodzie mam niepełnosprawną córkę, byłam w Warszawie protestować, nigdy mnie tak nie upokorzono”. Taka jest dzisiejsza Polska i władza, która do tego dopuszcza

— mówi Duda.

12:52. Kandydat PiS kontynuuje swoje przemówienie, które co jakiś czas przerywane jest oklaskami i okrzykami.

Dotrzymam słowa, bo jestem człowiekiem, który ma swoje słowo za świętość. To moja odpowiedzialność, którą ja na siebie biorę. W tej kampanii były trzy momenty, które uświadomiły mi, że muszę wygrać. Pierwszym była wspomniana konwencja, drugim był film z Krakowa, gdzie nieznani mi młodzi ludzie trzymali kartki z napisem: „Andrzej, musisz”, gdy góral wyszedł i powiedział: „Andrzej, bądź jak janosik, daj ludziom odzyskać wiarę!”. (…) Przyszłość ma na imię Polska - a wtedy będzie zmiana i zwycięstwo. A trzeci moment był dla mnie szczególnie wstrząsający - byłem po ogromnej liczbie spotkań, miałem przegląd całego kraju - bo przejechałem od Ustrzyk Dolnych poprzez Suwałki i Szczecin do Krakowa. Wszędzie były spotkania, były ich setki - znałem problemy ludzi i widziałem, jak wygląda Polska, jak brakuje zrównoważonego rozwoju. Ludzie pokazywali mi zlikwidowane zakłady pracy

— wylicza.

12:50. Duda podsumowuje swoją kampanię.

Ta kampania zaczęła się bardzo skromnie, na spotkania przychodziło po kilkadziesiąt, sto osób. Z każdego spotkania się cieszyłem i od początku wierzyłem, że dam radę, wierzyłem w zwycięstwo. Wierzyłem, że jesteśmy w stanie pokonać tak wielkiego przeciwnika, jakim jest dzisiejsza władza: w Pałacu Prezydenckim, Sejmie i Kancelarii Premiera! Przełomem był dzień w lutym, gdy spotkaliśmy się na konwencji - poniósł mnie wówczas wasz entuzjazm. To była fala, która szła potem za mną przez Polskę!

— mówi.

Wylicza też szereg spotkań, wizyt i odwiedzin Dudabusem.

Na każde spotkanie przychodziło coraz więcej ludzi, na każdym spotkaniu był coraz większy entuzjazm i coraz większa wiara w zmianę Polski na lepsze!

12:49. Duda nawiązuje do przemówienia Nadbereżnego i jego kampanii w Stalowej Woli.

Dałeś radę w porywającym stylu. Jesteś świetnym facetem, dziękuję Ci za wsparcie z lutego, i za wsparcie dzisiejsze!

12:45. Przemówienie Andrzeja Dudy, który rozpoczyna od podziękowań:

Dziękuję, że znowu jesteście, że przyjechaliście z wielu miejsc. Słyszałem nazw tak wielu miejscowości, ale dziękuję, że są ze mną na sali moja ukochana żona i córka - dziękuję, że jesteście ze mną od samego początku. (…) Jesteśmy blisko zwycięstwa i zwyciężymy - jestem tego pewien!

— mówi kandydat PiS, wyliczając swoich rodziców, szefa PiS, Zofię Pilecką i sztab wyborczy.

Pani Zofio, pani ojciec był jednym z największych bohaterów narodowych w naszym kraju. Nie ma o nim żadnego filmu, choć gdyby był obywatelem USA, to byłby bohaterem wielu filmów! Dokonamy zmiany Polski i taki film się pojawi, będzie promowany przez polskie państwo - film pokazujący Polaków jako bohaterów!

— mówił Duda.

12:40. Na salę wszedł Andrzej Duda, przywitany gorącymi oklaskami.

12:30. Głos zabiera wiceprezes partii Beata Szydło, która podsumowuje kampanię kandydata PiS.

Opowiem wam piękną historię o pewnej kampanii, o jej bohaterze i o ludziach, którzy ją tworzą - opowiem wam o was. Opowiem wam o tych wszystkich dniach, tygodniach i miesiącach, kiedy byliśmy razem. Biało-czerwona drużyna Andrzeja Dudy! (…) Andrzej Duda to przyszłość Polski

— słyszymy.

Szydło nawiązuje do słów Ewy Kopacz, która apelowała do Polaków o zastanowienie się, „kto odbierze telefon, gdy wydarzy się coś złego”.

Polacy zdali sobie sprawę, kto w tej chwili odbiera ten telefon… (…) Rozpoczynaliśmy od małego poparcia. Przed nami ostatnie cztery dni, wszyscy wierzymy, że Andrzej wygra w pierwszej turze. Dzisiaj są nas miliony, a sukces Andrzeja to wasz sukces. Ale Andrzej potrzebuje nas bardziej teraz niż na początku kampanii - dajmy mu to wsparcie i zróbmy wszystko, by przez te ostatnie godziny kampanii pokazać całej Polsce, że potrafimy i zwyciężymy

— mówi wiceprezes PiS.

Sztabowcy prezentują spot wyśmiewający Bronisława Komorowskiego o odbierającym telefonie w środku nocy oraz klip poświęcony wprowadzeniu strefy euro.

12:27. Przypomnienie o tym, że Zofia Pilecka wsparła Andrzeja Dudę. Na sali okrzyki: „Cześć i chwała bohaterom!”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zofia Pilecka popiera Andrzeja Dudę: „Jest dla mnie promieniem nadziei”. ZOBACZ WIDEO

12:20. Głos zabrał Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli - jeden z najmłodszych prezydentów w Polsce.

Trzy miesiące temu, gdy startowaliśmy z wielką konwencją, miałem okazję wypowiedzieć cytat z Gandhiego. Chciałbym dziś go rozwinąć: najpierw Cię ignorują - to lekceważenie w ustach Bronisława Komorowskiego było od samego początku, ale to był wyraz ignorancji w stosunku do wszystkich obywateli. (…) Jeżeli prezydent nie ma odwagi stanąć do debaty z konkurentami, to jest to codzienna ignorancja w stosunku do obywateli - trzeba to zmienić, wybierając Andrzeja Dudę. Później się z Ciebie śmieją - śmiech z Andrzeja Dudy towarzyszył w różnych salonach warszawskich, ale ten śmiech bardzo szybko zmieniał się w śmiech nerwowy, gdy dr Andrzej Duda każdego dnia - nie z zaciśniętą pięścią jak Komorowski, ale z otwartymi dłońmi - rozmawiał z obywatelami o ich problemach

— przekonywał.

Nadbereżny mówił też o patriotyzmie gospodarczym, mocno krytykując poczynania Platformy Obywatelskiej i Bronisława Komorowskiego.

Powtórzę za Piotrem Dudą, bo od piątku mamy Dudę do kwadratu - jeżeli tak będzie dalej prowadzona ta polityka, to lądowanie dla młodych ludzi będzie w Dublinie, Londynie i Oslo. Ale 10 maja możemy przywrócić marzenia!

— podkreślał.

12.18. Połączenie z Krakowem, gdzie spotkanie prowadzi prof. Ryszard Legutko i Krzysztof Szczerski.

Głos zabrał ojciec kandydata:

Dziękuję za wsparcie, jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim - dziękujemy za wsparcie duchowe, emocjonalne, za wsparcie w modlitwie. Słyszymy głosy bardzo budzące nadzieję na lepsze zmiany

— mówił.

12:16. Na sali obecne są małżonka i córka Andrzeja Dudy.

12:15. W trakcie konwencji zaprezentowano dotychczasowe spoty wyborcze Dudy, jak również swoiste podsumowanie kampanii w formie krótkiego filmu, na którym widać było spotkania kandydata PiS z wielu miast Polski.

12:10. Równocześnie konwencje wyborcze - podsumowujące kampanię Dudy - odbyły się w szesnastu miastach Polski, z którymi łączono się w trakcie konwencji.

W Gdańsku głos zabrał Piotr Duda, przewodniczący „Solidarności”:

Solidarność” pozdrawia Warszawę, a Piotr Duda pozdrawia Andrzeja Dudę! Przyszedł czas na zmiany - a gwarantem tych zmian dla Polski, dla Polaków i polskich pracowników jest Andrzej Duda. Umowa programowa, którą „Solidarność” podpisała z Andrzejem Dudą gwarantuje to, że polscy pracownicy mogą patrzeć dumnie w swoją przyszłość. Jako szef „S” mogę głośno powiedzieć do polskich pracowników, nie tylko związkowców - nie wyobrażam sobie innego głosu oddanego jak na człowieka, który chce zmian, a tym człowiekiem jest Andrzej Duda

— mówił lider „Solidarności”.

Zadanie, które przedstawili sobie sztabowcy kandydata było jasne - mocny, mobilizacyjny przekaz na ostatniej prostej kampanii. Na wyborczym spotkaniu w Reducie Banku Polskiego byli między innymi Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin, Paweł Kowal parlamentarzyści i politycy PiS i Zjednoczonej Prawicy.

Spotkanie prowadził Rafał Bochenek - ten sam, który w lutym bieżącego roku prowadził pierwszą konwencję kandydata PiS.

maf

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych