„wSieci”: Sumliński na celowniku... z powodu Komorowskiego!? Przejmująca historia dziennikarza doprowadzonego do próby samobójczej!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wSieci
fot. wSieci

Zawróciłem do świątyni. Ukląkłem w najciemniejszym jej rogu, wyjąłem żyletkę i przeciąłem żyły w nadgarstkach

— tak Wojciech Sumliński opisuje najtragiczniejszy dzień w swoim życiu.

30 lipca 2008 r. dziennikarz postanowił odebrać sobie życie, do samobójczej próby doprowadziła go, jak mawia się w służbach, „kombinacja operacyjna” byłych funkcjonariuszy Wojskowych Służb Informacyjnych. Po latach opowiada już o tym spokojnie, ale przyznaje, że wciąż ma upiorne skojarzenia, kiedy słyszy nazwę Fundacji Pro Civili i nazwisko Bronisława Komorowskiego – wstrząsająca relacja Wojciecha Sumlińskiego dziennikarza, który rzucił wyzwanie Komorowskiemu.

Wojciech Sumliński właśnie wydał książkę „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego. Choć to prawie 400 stron naszpikowanych faktami i cytatami z tajnych dokumentów, autor utrzymuje, że powstała ona niejako przypadkiem.

— pisze Marcin Wikło.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wojciech Sumliński: „Odkryłem Bronisława Komorowskiego od takiej strony, od jakiej nie odkrył go nikt. Na wszelki wypadek drukujemy książkę o nim w Czechach…”

Nigdy nie planowałem takiej sytuacji, nigdy nie podchodziłem do tego na zasadzie: muszę coś znaleźć na pana Komorowskiego

— mówi Sumliński, ale przyznaje, że „gdzie się nie dotknie powiązań WSI i Pro Civili, to wychodzi Komorowski”.

Wikło przytacza opowieść Wojciecha Sumlińskiego, której początki sięgają grudnia 2006 r. Sumliński, przebywając wówczas w Darłowie - dostał propozycję od pewnego rozczarowanego oficera Centralnego Biura Śledczego, któremu odebrano ważne dochodzenie.

Podczas spotkania dziennikarz przeczytał dokumenty ze śledztwa prowadzonego w sprawie pasożytującej na Wojskowej Akademii Technicznej Fundacji Pro Civili. Funkcjonariusze „polskiego FBI” byli blisko odkrycia układu, który przez lata wyprowadzał z uczelni gigantyczne pieniądze (mówi się o 400 mln zł) i pozwalał podejrzanym personom na bezkarne wykradanie tajemnic wojskowych. Byli także blisko określenia, jaką rolę w tej układance odgrywał Bronisław Komorowski.

Wojciech Sumliński na celowniku Komorowskiego – więcej na ten temat w najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 4 maja br., teraz także w formie e-wydania dostępnego na tablety i smartfony w AppStore i Google Play.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych