Afera na Podkarpaciu! RMF: Jan Bury z PSL miał wykorzystać policję do zemsty politycznej na prawicy!

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Reporterzy RMF FM ujawnili szokujące wyniki swojego dziennikarskiego śledztwa. Wynika z niego, że poseł Jan Bury miał wydawać polecenia wiceszefowi Komendy Głównej Policji gen. Mirosławowi Schlosserowi i wykorzystać policję do własnych rozgrywek politycznych.

Według ustaleń dziennikarzy, Bury podjął takie działania w 2013 roku w akcie zemsty wobec radnego Lucjana Kuźniara, który choć reprezentował PSL, poparł Władysława Ortyla (PiS), który został nowym marszałkiem województwa podkarpackiego. Władzę w województwie przejęła wówczas prawica, a po jej stronie opowiedzieli się wcześniej wspomniany Kuźniar, jak i Jan Burek (PO). Mimo nawoływania Burego do pozostania po stronie ludowców, radni odmówili.

Właśnie ten fakt miał sprowokować Burego do politycznej zemsty. Zdenerwowany poseł PSL miał zadzwonić do wiceszefa Komendy Głównej Policji generała Mirosława Schloessera, aby wyrazić swój żal na sytuację w sejmiku wojewódzkim i „zdradę” partyjnego kolegi, a następnie miał zasugerować, że można „znaleźć coś na Kuźniara”. Cała rozmowa została zarejestrowana, ponieważ Bury był nagrywany w związku z prowadzonym śledztwem dotyczącym afery podkarpackiej.

Prokuratura w Katowicach dysponuje również notatką, jaką miał sporządzić Schlossler po spotkaniu z Burym w jednym z rzeszowskich hoteli. Policjant miał otrzymać od lidera ludowców informacje dotyczące nieprawidłowości w rodzinnej firmie Kuźniara – Zakładach Tłuszczowych Białoboki.

Po tym spotkaniu, Schloesser wezwał wiceszefa CBŚ Rafała Derlatkę i przekazał mu zdobyte informacje. To właśnie insp. Derlatka miał – według dziennikarzy RMF FM – sporządzić notatkę na podstawie informacji, jakie dostał od generała. To właśnie w niej miały się znaleźć szczegóły dotyczące przepływów finansowych firmy, z którą związana jest żona Kuźniara, i to z kilku ostatnich lat.

Śledczy wyrażają swoje zdumienie charakterem kontaktów Burego i wiceszefa policji.

Jeśli miał (Bury – przyp. red.) informacje o nieprawidłowościach w firmie żony wicemarszałka, powinien organom ścigania złożyć formalne zawiadomienie. Jeśli tego nie zrobił, zachował się jak tajny informator policji

— tłumaczą rozmówcy RMF FM.

Powszechnie znane są dosyć bliskie relacje łączące obu panów. Razem studiowali (mieszkali nawet w jednym akademiku), utrzymywali kontakty telefoniczne, a także bawili się na tych samych imprezach. Sam Schloesser swoje kontakty z Burym określa jako „koleżeńskie”.

Czyżby to właśnie stara przyjaźń i sprawowane funkcje miały być środkiem do spełnienia politycznej zemsty?

Wyjaśnień od Komendanta Głównego Policji w tej sprawie domaga się minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska. W ten sposób szefowa MSW zareagowała na doniesienia RMF FM na temat kontaktów Jana Burego z gen. Mirosławem Schosslerem.

Sam zainteresowany odmówił komentarza w tej sprawie.

Nie pamiętam i nie komentuję moich prywatnych spotkań

— powiedział Bury dziennikarzowi RMF FM.

Od wyrażenia opinii w tej sprawie wstrzymał się również prezes PSL Janusz Piechociński.

Na Boga, nie bądźcie tacy w gorącej wodzie kąpani. (…) Są od tego stosowne służby. Jeśli ta rozmowa była, bardzo łatwo te stosowne służby mogą zweryfikować, czy taka rozmowa rzeczywiście miała miejsce, jaki był kształt, jaka zawartość. I czekamy na ciąg dalszy

— powiedział reporterom minister gospodarki.

gah/rmf24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.