Jeśli Ewa Kopacz ma takich doradców, to nic dziwnego, że Polakom żyje się coraz ciężej. Jak odnotowuje „Fakt”, Janusz Lewandowski, szef Rady Gospodarczej przy pani premier, uważa, że płaca minimalna, czyli niecałe 1300 zł miesięcznie, to wcale nie jest mało. I mówi to człowiek, który zarabia aż 23 razy więcej i na unijnych oraz rządowych stanowiskach zbił spory majątek.

Za najniższe wynagrodzenie, czyli za dokładnie 1286 zł, żyje dziś ok. 600 tys. Polaków. W przyszłym roku rząd szykuje dla nich podwyżkę wynoszącą… 22 zł . To brzmi jak kpina, ale Lewandowski, który doradza Kopacz w decyzjach dotyczących m.in. podwyżek najniższych płac, idzie w zaparte i próbuje przekonać Polaków, że w porównaniu z Zachodem wcale nie mają tak źle.

Nie sądzę, żeby polska płaca minimalna była niska

— palnął Lewandowski, cytowany przez „Fakt”.

Polityk Platformy przekonuje, że najlepsza płaca minimalna to taka, która jest na poziomie 40 proc. płacy średniej.

W Polsce mamy mniej więcej ten standard

— przekonuje.

Jak związać koniec z końcem, mając do dyspozycji niecałe 1300 zł? Lewandowski nie ma o tym raczej bladego pojęcia, bo sam żyje jak bogacz. „Fakt” przyjrzał się majątkowi polityka.

Dorobił się gigantycznego majątku - ma ponad milion złotych oszczędności, luksusowy samochód i pięć mieszkań wartych ok. 2,5 mln zł! Dziś zarabia miesięcznie około 30 tys. zł - 23 razy tyle, co najgorzej wynagradzani Polacy, których sytuację ocenia tak dobrze

— czytamy.

To jeszcze nie wszystko. W czasie, gdy Lewandowski był unijnym komisarzem ds. budżetu, zarabiał miesięcznie ok. 71 tys. zł, co daje rocznie ok. 850 tys. zł!

Politycy Platformy Obywatelskiej za bardzo uwierzyli w siłę PR. Swoimi oderwanymi od rzeczywistości wypowiedziami tylko dolewają oliwy do ognia, wzbudzając wściekłość i rozgoryczenie Polaków. No i oczywiście śmieszność, gdy tak jak Niesiołowski proponują zaspokojenie głodu szczawiem i mirabelkami…

bzm/”Fakt”