Ciężki los neofity. Znów nikt nie chce "Misia" Kamińskiego. A tak się stara!

fot. TVN 24/wPolityce.pl
fot. TVN 24/wPolityce.pl

Choć w kalendarzu wyborczym - wybory rezydenckie - w PO już zaczęło się szukanie miejsc na listach wyborczych dla czołowych polityków. I okazuje się, że znów nikt nie chce wziąć na „jedynkę” Michała Kamińskiego - informuje „Rzeczpospolita”.

Gazeta informuje, że Ewa Kopacz poleciła, by znaleźć miejsce dla Kamińskiego. ale politycy PO w rozmowie z „Rz” tłumaczą, że nie jest to łatwe zadanie. Powodem jest przeszłość obecnego ministra w Kancelarii Premiera, którego zapamiętano z ostrych ataków na PO. Gdy jeszcze był w opozycji…

Jak ustaliła gazeta początkowo były polityk PiS miał dostać „jedynkę” w Radomiu. (wówczas Kopacz byłaby liderką listy w Warszawie).Ale chyba PO nie zaryzykuje takiego wariantu, gdyż  z obawy przed prestiżową porażką premier w starciu z Jarosławem Kaczyńskim.

Rozważano więc Chełm na Lubelszczyźnie. Alek lokalni działacze ogłosili sprzeciw. Nie chcą „spadochroniarza”. Co więcej, wszyscy pamiętają, że podczas ostatnich eurowyborów Kamiński startował właśnie  z tego regionu ale  nie wywalczył mandatu.

W tej chwili najbardziej prawdopodobny jest więc Tarnów. Tak czy owak akcje doradcy Ewy Kopacz raczej nie stoją wysoko. Cóż, zdrajcom się raczej nie ufa…

ansa/Rzeczpospolita/interia.pl


Jeden z najciekawszych opisów zła systemu komunistycznego:„Cywilizacja komunizmu” autorstwa Leopolda Tyrmanda.

Pozycja dostępna wSklepiku.pl. Polecamy!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.