Raz jeszcze do Warzechy: Nie wypada, by „realista” posługiwał się w polemice kłamstwem i manipulacją

PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Szanowny Łukaszu, modne było kiedyś powiedzonko, iż tonący nie brzytwy, a brzydko się chwyta. Nie wiedziałem, że toniesz, nadal zresztą nie wiem, w czym. Ale tylko tak mogę sobie wytłumaczyć, dlaczego w odpowiedzi na moją z Tobą polemikę chwytasz się tak brzydko.

Po pierwsze - nie odpowiadasz jednym choćby słowem na moje pytanie o to, dlaczego nie zabierasz głosu w kwestii tak istotnej jak sprostytuowanie mainstreamu. Piszesz za to niestworzone historie o tym, że ludziom takim jak ja, „rewolucyjnym idealistom”, jak nas nazywasz, nie tylko nie zależy na odsunięciu Platformy od władzy, ale że swoimi działaniami/tekstami uniemożliwiamy wręcz to odsunięcie. Traktujesz nas jak nieświadomych półmózgów, niemal jak „pożytecznych idiotów”. Cytat pierwszy i przedostatni.

„Różnica – bardzo znacząca – pomiędzy rewolucyjnymi idealistami a idealistami zwykłymi polega na tym, że ci drudzy widzą potrzebę dotarcia do wspomnianego segmentu wyborców, ale sądzą, że można to zrobić poprzez „otwarcie im oczu na prawdę” – co jest oczywiście absurdem. Z nimi można dyskutować o tym, jakimi środkami warto przekonywać umiarkowanych, wahających się, niepewnych – bo istnieje wspólna podstawa do dyskusji w postaci przeświadczenia, że aby wygrać, trzeba przekonywać tych właśnie wyborców. Z rewolucyjnymi idealistami takiej wspólnej podstawy brak”.

Skąd w Tobie tyle buty, że już na wstępie zakładasz, iż tacy jak ja – ludzie popierający gest Mastalerka i w odróżnieniu od Ciebie – nierezygnujący z piętnowania mainstreamu w imię bliżej nieznanych mi korzyści, jakie mają z owego milczenia płynąć na rzecz opozycji – mają w pogardzie ludzi inaczej o Polsce myślących? Gdzie nabyłeś owe klapki, które przesłaniają Ci tę najprostszą oczywistość – że głosy „umiarkowanych, wahających się, niepewnych” można zdobywać różnymi środkami? Piszesz, że „otwieranie im oczu na prawdę” jest „oczywiście absurdem”. Dlaczego? Czy to są ludzie innego kalibru? A może swoim milczeniem np. w kwestii skrajnego upartyjnienia mediów odbierasz im szansę na racjonalny ogląd? Nie ma jednej drogi do naprawy Polski i akurat Ty, znany „realista”, z otwartymi ramionami przyjmujący niemal każdy podział na prawicy, bo „rodzi się jakaś szansa”, powinieneś o tym wiedzieć najlepiej. I dziwne, że wtedy prezesa Kaczyńskiego jakoś nie cytowałeś, a dziś jego słowami próbujesz mnie politycznie uświadamiać.

O to jednak nie mam żalu, byłem pewien, że zareagujesz ostro. Ale nie ma już mojej zgody na Twoje - mainstreamowe w swym charakterze - kłamstwa i manipulacje. Cytat drugi i ostatni.

„I zapewne dlatego uparcie twierdzisz, że Kukiz to jakaś akcja wymierzona w Dudę, a jego wyborcami nie warto się przejmować. Tomasz Nałęcz, którego przywołujesz, jest jednak od Ciebie zmyślniejszy, bo wie, że trzeba być dla nich miłym. Ba, wie to nawet Jarosław Kaczyński, który w rozmowie z naszym portalem zadeklarował, że poparcie Kukiza jest dla PiS cenne. I słusznie. Ale może powinien zasięgnąć rady u Ciebie. Ty byś mu wyjaśnił, że to agent, a jego wyborcy to głupki, na których nawet splunąć nie warto”.

Boleję, Łukaszu, szczerze boleję, że akcja red. Kulczyckiego niczego Cię nie nauczyła. A może inaczej – nauczyła, że tak trzeba. Że warto posłużyć się każdą bronią, byleby tylko swoje położyć na wierzchu. Nie mam możliwości, by wyjść dziś z Twojego studia, więc Ci to wyłuszczę, za przeproszeniem, jak krowie na rowie. Nigdy i nigdzie nie pisałem, że Kukiz to akcja wymierzona w Dudę, a jego wyborcami nie warto się przejmować. Nigdy i nigdzie nie twierdziłem, że to agent, a jego wyborcy to głupki, na których splunąć nie warto. Fakt, że - inaczej niż Ty - sądzę, iż jego elektorat bardziej pokrywa się z elektoratem Dudy niż Komorowskiego, nie upoważnia Cię do pisania kłamstw. Gdybyś bliżej przyjrzał się mainstreamowi, wiedziałbyś zresztą, że to domena tych, którzy racji nie mają.

Nie toń, Łukaszu, w odmętach swej „jedynie słusznej” publicystyki, to nie będziesz się musiał tak brzydko chwytać. Bo kłamstwa są brzydkie, prawda?

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.