Kluzik-Rostkowska: „Jestem wielką zwolenniczką małych szkół”. Tymczasem samorządy zmuszone są zlikwidować w tym roku 100 szkół podstawowych

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Samorządy są czasem bez wyjścia, bo nie mają na szkoły finansowania – mówiła o likwidacji szkół minister edukacji Joanna Kluzik–Rostkowska, dodając zaraz, że brak funduszy to nie wina rządu.

Jestem wielką zwolenniczką małych szkół, zwłaszcza podstawowych. Rzeczywiście, jeżeli przyglądamy się np. przemocy rówieśniczej, to ona w małych szkołach nie występuje

— powiedziała Kluzik-Rostkowska na Europejskim Kongresie Samorządów.

Tymczasem, w tym roku od likwidacji przeznaczonych jest 100 szkół podstawowych, 23 gimnazja oraz 169 szkół ponadgimnazjalnych; 14 szkół ma być przekształconych w filie, a 4 wyłączone z zespołów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Samorządy likwidują szkoły. Od września zniknie 100 podstawówek i 23 gimnazja

Dodała ona jednakże, że w ciągu dziesięciu lat ubyło 1 mln uczniów (23 proc.) i 11 proc. nauczycieli.

Minister podkreśliła podczas debaty, że nie można stawiać sprawy tak, że „rząd jest zły, bo daje za mało pieniędzy, a samorządy są złe, bo likwidują szkoły”.

Samorządy są czasem bez wyjścia, bo nie mają na te szkoły finansowania

— mówiła.

Szczęśliwie mamy od kilku lat zapis w ustawie, który pozwala na przekazanie szkoły liczącej mniej niż 70 uczniów (…). Jeśli szkoła pracuje nie w oparciu o kartę nauczyciela, łatwiej ją utrzymać

— dodała.

Jestem wdzięczna wszystkim tym organizacjom i instytucjom, które wiedząc, że nie będzie łatwo, decydują się na przejmowanie małych szkół. To jest korzystne dla społeczności lokalnych, dla uczniów i nauczycieli

— podkreśliła Kluzik–Rostkowska.

Według szefowej resortu edukacji „nie uciekniemy przed zbudowaniem nowej ustawy dedykowanej szkole i nauczycielom”.

Trzeba zbudować nowe prawo

— mówiła Kluzik-Rostkowska.

Jak powiedziała potrzeba na to około dwóch lat.

Dlatego proszę związki zawodowe, żeby nie rozmawiać o tym w kampanii. Po wyborach należy usiąść i porozmawiać o nowej ustawie, która zdefiniuje prawa i obowiązki nauczyciela, czas pracy, rolę dyrektora, rodziców i całej szkoły, która przedefiniuje stopnie awansu

— dodała.

Szefowa resortu edukacji przypomniała, że subwencja oświatowa, którą rząd przekazuje na uczniów to 40 mld zł, część kosztów ponoszą także samorządy.

Są samorządy bogate, które mogą dołożyć do dobrych szkół i samorządy mniej zasobne, które nawet, gdyby wyłożyły 80 proc. swoich środków to i tak będzie problem

— mówiła minister.

Przewodniczący Sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej poseł Piotr Zgorzelski (PSL) mówił, że szkoła w małych miejscowościach jest często centrum życia wsi, zaś próba jej likwidacji jest odbierana przez społeczność lokalną w kategorii krzywdy.

To są zupełnie skrajne poziomy emocji, kiedy likwidujemy szkoły w mieście niż kiedy likwidujemy szkoły na wsi. Oprócz tego, że szkoła to serce wsi, często jest tam też wielopokoleniowy, emocjonalny związek z tym miejscem

— mówił poseł.

Istnienie małych szkół ma fundamentalne znaczenie dla rozwoju demokracji i naszego państwa. Dyrektor szkoły, w której jest do stu uczniów doskonale zna każdego z nich i ich rodziców. Tam problemy wychowawcze nie istnieją. One zaczynają się w dużych skupiskach

— dodał Zgorzelski.

Paweł Tomczak ze Związku Gmin Wiejskich RP mówił, że finansowanie oświaty stanowi czasem aż 60 proc. budżetu gminy i nikt nie podejmuje pochopnie decyzji, które dotyczą szkół.

PAP/mmil

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych