Pełny sukces w Pałacu Prezydenckim: Komorowski powołał Budkę, a nie Bódkę, a Kopacz nie zrobiła Borysława z Borysa...

fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

Prezydent Bronisław Komorowski powołał Borysa Budkę na ministra sprawiedliwości. Budka zastąpił na tym stanowisku Cezarego Grabarczyka, który podał się do dymisji w środę.

Budka - dotychczas poseł PO - jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Ukończył aplikację radcowską. Od 2011 r. jest doktorem nauk ekonomicznych, jego praca doktorska dotyczyła kwalifikacji pracowniczych w stosunku pracy.

Od 2002 r. przez blisko 9 lat był radnym Rady Miejskiej w Zabrzu. W latach 2002-2006 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego, a potem przewodniczącego rady. Biegle mówi po angielsku i po włosku. Posłem został w 2011 r., zdobywając poparcie ponad 10 tys. wyborców.

Wielokrotnie reprezentował Sejm w postępowaniach przed Trybunałem Konstytucyjnym - m.in. ws. przepisów podwyższających wiek emerytalny do 67. roku życia, przepisów tzw. ustawy śmieciowej, zapisów ustawy o ochronie zwierząt dotyczących uboju rytualnego, a także w sprawie kryteriów przyznawania świadczeń pielęgnacyjnych oraz odpłatności za drugi kierunek studiów.

Powołanie nowego ministra sprawiedliwości Borysa Budki będzie oznaczać intensyfikację prac w tym resorcie - uznał Komorowski.

Zawsze jest czas na dobrą pracę i jestem pewien, że także tym razem zmiana na stanowisku ministra sprawiedliwości nie będzie oznaczała zatrzymania prac, ale ich intensyfikację, także ze względu na kalendarz polityczny, który jest faktem

— powiedział Komorowski podczas uroczystości powołania nowego szefa resortu sprawiedliwości.

Życzył ministrowi Budce, by „osiągnął realne sukcesy, m.in. przy dokończeniu prac, które wymagają dokończenia”.

Prezydent powiedział, że liczy m.in. na dokończenie prac nad projektem dotyczącym bezpłatnej pomocy prawnej i edukacji prawnej.

Rzecz niesłychanie ważna, istotna i oczekiwana

— podkreślił Komorowski.

Jestem przekonany, że nowy minister podoła wyzwaniom - powiedział Komorowski. Pogratulował Budce objęcia stanowiska, a premier Ewie Kopacz „szybkości w zakresie uzupełnienia składu Rady Ministrów”.

Pan minister będzie miał cały szereg różnych poważnych wyzwań, jestem pewien, że podoła temu

— powiedział prezydent podczas uroczystości powołania nowego ministra sprawiedliwości w Pałacu Prezydenckim.

Komorowski podkreślił, że Borys Budka jest prawnikiem i jednocześnie doktorem ekonomii. Życzył nowemu ministrowi m.in. sukcesów w zakresie informatyzacji polskiego sądownictwa.

Pan minister jest również maratończykiem, długodystansowcem, więc chciałem wyrazić głębokie przekonanie, że teraz jest to bieg na krótki dystans z konieczności wynikającej z kalendarza, ale oby był zapowiedzią właśnie tego długiego dystansu

— zaznaczył prezydent.

Głównym zadaniem nowego ministra sprawiedliwości Borysa Budki ma być „dopilnowanie w Sejmie” prac nad projektem ustawy o bezpłatnej pomocy prawnej - powtórzyła natomiast premier Ewa Kopacz.

Postawiłam przed panem Borysem Budką bardzo konkretne zadania, z których będę go rozliczać tak, jak rozliczam każdego z moich ministrów

— powiedziała Kopacz podczas uroczystości powołania nowego ministra sprawiedliwości.

Premier zaznaczyła, że głównym zadaniem Budki ma być „dopilnowanie w Sejmie” ustawy o bezpłatnej pomocy prawnej, którą - jak przypomniała - przygotował „z wielką starannością” jego poprzednik - Cezary Grabarczyk.

To ważna zapowiedź z mojego expose, ale też wiem, jak bardzo bliska sercu pana prezydenta, na realizację której czeka wiele milionów Polaków, którzy dzisiaj nie mogą skorzystać z profesjonalnej pomocy prawnej ze względu na barierę finansową

— dodała premier.

Kopacz powiedziała, że od nowego ministra oczekuje też, że…

jego doświadczenie połączone z młodością i (…) słynną śląską solidnością sprawią, że wszyscy uznamy, że jest on gwarantem tego, co zawarte jest w nazwie resortu - czyli sprawiedliwości.

Tym razem premier Kopacz nie przekręciła imienia nowego szefa resortu sprawiedliwości. Borys nie został mianowany Borysławem, a ani nawet Bronisławem. Warto też podkreślić, że mający problemy z ortografią prezydent tym razem stanął na wysokości zadania. Powołał Budkę, a nie Bódkę…

PAP/JKUB

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych