Komorowski maskuje emocje: "Albo będzie jedna tura albo będą dwie. Albo będzie dysc albo będzie pogoda"

Fot. PAP/Guz
Fot. PAP/Guz

Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że obecnie zamiast zmieniać konstytucję, lepiej jest doskonalić określone w ustawie zasadniczej relacje między prezydentem a rządem i parlamentem. Zapowiedział, że jeśli dojdzie do II tury wyborów prezydenckich, weźmie udział w debacie z kontrkandydatem.

Pytany na antenie Radiowej Jedynki o drugą turę wyborów prezydenckich, zaznaczył, że o tym, czy ona będzie, zdecydują wyborcy. Zaprzeczył, jakoby używał hasła: „Rozstrzygnijmy wybory w pierwszej turze”.

Nigdzie tego nie mówiłem, choć oczywiście bardzo bym chciał

— stwierdził na antenie Radiowej Jedynki.

O tym decydują Polacy, wyborcy, czy rozstrzygną sprawę w I turze, co byłoby znakomite, czy też będzie trzeba robić drugą turę. W demokracji to jest norma. Nie ma tu żadnego powodu do jakiegoś głębokiego przeżywania tej kwestii. Albo będzie jedna tura albo będą dwie. Albo będzie dysc albo będzie pogoda

— powiedział .

Zapowiedział przy tym, że jeśli będzie druga tura, weźmie udział w debatach.

Oczywiście w drugiej turze, jest rzeczą normalną i pożądaną, by miała miejsce debata między kandydatami. Dzisiaj wchodzenie w sytuację taką, że 10 atakuje jednego jest trochę dziwaczne

— mówił Komorowski.

Dodał, że wtedy debata może być spokojna i merytoryczna, w której zmierzy się dwóch kandydatów, a nie 11.

I nie będzie to strzelanie do jednej bramki, ale będą dwie jednakowe bramki

— powiedział.

Prezydent mówił w radiowej Jedynce, że konstytucja jest obszarem do dyskusji, ale czasami - podczas kampanii wyborczej - toczy się wokół zmian w ustawie zasadniczej debatę zastępczą zamiast koncentrować się na dobrym wypełnianiu obowiązków w niej określonych.

Lepiej koncentrować się na tym, żeby w ramach obowiązujących przepisów konstytucji, w ramach tego ustroju, który jest, po prostu doskonalić relacje między prezydentem, rządem, prezydentem, parlamentem i tędy chyba jest bezpieczniejsza dla Polski droga

— dodał Komorowski. Zaznaczył, że w ramach tej samej konstytucji prezydenci umieli współpracować z rządem, a inni toczyli wojnę.

Na pewno Polsce nie będzie dziś służyć rozpoczynanie walki, kto będzie miał większe znaczenie - czy prezydent czy premier. Dziś stoi zadanie, jak ułożyć relacje, by się uzupełniały i służyły Polsce, by była współpraca

— mówił Komorowski, pytany o propozycje zmian w ustawie zasadniczej dotyczące ustroju.

W ramach tych samych kompetencji jedni byli źródłem kłopotu  i konfliktu w kraju, a inni byli źródłem spokoju i racjonalnych decyzji, kompromisu politycznego – budowali zdolność do współdziałania z rządem. Sugerowałbym, żeby aż tak dużej wagi nie przywiązywać do pokus ciągłej zmiany ustroju

— mówił Komorowski, zachęcając, by w ramach obowiązującej konstytucji doskonalić relacje wewnątrzpaństwowe.

Komorowski zastanawiał się także nad obliczem współczesnego patriotyzmu.

Każde pokolenie musi na nowo odpowiadać na pytanie - co jest dla nich patriotyzmem, jak go tłumaczą i jak realizują w życiu

— powiedział, podkreślając że przed laty mówiliśmy o patriotyzmie walki, bo nie mieliśmy wolności.

Dziś patriotyzm walki może być zamieniany w patriotyzm gotowości do obrony ojczyzny. Ale współczesny wymiar patriotyzmu, to jest przede wszystkim patriotyzm obywatelski, tzn. szanowanie państwa, szanowanie prawa, a także płacenie podatków, nauka, praca na rzecz wspólnoty

— zaznaczył. Podkreślił, że historia pisze się cały czas, dlatego ważne jest to, aby szanować patriotyzm walki.

Pamiętanie o nim jest absolutnie niezbędne dla utrzymania kondycji narodu na wypadek najtrudniejszych prób. One dzisiaj nie mają miejsca, dzisiaj możemy nasz patriotyzm wyrażać radośnie - poprzez kotyliony, poprzez flagi, festyny. Ale zawsze trzeba być gotowym

— dodał.

Według prezydenta obecnie sytuacja na Wschodzie dla Polski jest sprawą najważniejszą. Podkreślił, że nie jest ona bezpośrednim zagrożeniem dla naszego kraju, ale jest zagrożeniem dla ładu europejskiego.

Jeśli Ukraina zostanie przywiązana do Wschodu, to będziemy czuli się zdecydowanie mniej bezpiecznie

— ocenił Komorowski.

mall / Polskie Radio, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.