Paweł Tanajno: "Nie zamierzam się interesować tym, co ludzie robią w sypialni"

fot. tanajno.db.org.pl
fot. tanajno.db.org.pl

Kiedy państwo zaczyna zaglądać komuś pod pierzynę, to przestaje być państwem demokratycznym” - mówił  w radiu TOK FM Paweł Tanajno, kandydat na prezydenta wysunięty przez „Demokrację Bezpośrednią”.

Na pytanie czy jest zwolennikiem podatku liniowego, czy progresywnego - kandydat odpowiedział:

Jestem zwolennikiem tego, żeby obywatele mogli zadecydować, jakie chcą mieć podatki. Ja bym namawiał obywateli do podatków liniowych, jeżeli chodzi o przedsiębiorstwa, i progresywnych, jeśli chodzi o osoby fizyczne

— przekonywał. Ws. in vitro kandydat na prezydenta opowiedział się za rozstrzygnięciem tej sprawy w referendum Dodał jednak:

Ja jedynie mógłbym przekonywać do tego, że taka ustawa w jak najbardziej liberalnej wersji powinna zostać uchwalona.

Kategorycznie opowiedział się natomiast przeciw religii w szkołach:

Jestem zwolennikiem państwa świeckiego, ponieważ to jest fundament nowoczesnych państw

— zadeklarował.

Również w sprawie powszchnego wyboru do wojska Tanajno gotów jest się odwoływać do woli obywateli. Sam jest mu jednak przeciwny.

Wydaje mi się być pomysłem całkowicie chybionym. Jesteśmy w Unii i strefie Schengen. Władze zarówno PO i PiS-u, kiedy były u władzy, zmieliły tysiące wniosków obywateli o inicjatywy obywatelskie i referenda. Przez to uważam, że obywatele powinni teraz zignorować wszystkie wezwania do poboru

— stwierdził.

Na pytanie o wprowadzenie waluty euro stwierdził natomiast:

Taka kwestia powinna być rozstrzygnięta bezwzględnie za pomocą referendum. Tu nie ma o czym dyskutować, jest to fundamentalna sprawa dla państwa, dla suwerenności. Szczególnie w świecie, gdzie nie czołgi decydują, a gospodarka. Ja osobiście na tę chwilę byłbym sceptyczny, ale to nie zmienia faktu, że w przyszłości, jeśli zmieniłyby się warunki makroekonomiczne, byłbym za. To absolutnie nie jest kwestia ideologiczna, a jeśli ktoś z tego robi sprawę ideologiczną, tak jak Duda, to jest kpiarzem. Drwi sobie ze z wyborców. Dzisiaj nie jest czas na euro, bo nie wiadomo, co z Grecją, nie wiadomo, jak to się wszystko potoczy.

Pytany o legalizację związków partnerskich Tanajno oświadczył natomiast:

W mojej ocenie już w tej chwili istnieją regulacje prawne, które to umożliwiają. Natomiast wszystkie bariery powinny być bezwzględnie znoszone ze względu na konsekwentność. Jeżeli umożliwiamy coś prawnie, to nie ma sensu blokować komuś wspólnego rozliczania się z podatków. Kiedy państwo zaczyna zaglądać komuś pod pierzynę, to przestaje być państwem demokratycznym.

I dodał:

Z racji tego ja, jako demokrata bezpośredni, absolutnie nie zamierzam się interesować tym, co ludzie robią w sypialni, i cywilizowane państwa nie powinny tego robić.

ansa/TOK FM

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.