Dwa charaktery pisma Komorowskiego w księdze kondolencyjnej. Prezydent obawiał się popełnić błąd...? ZOBACZ ZDJĘCIE

Fot. PAP/Supernak
Fot. PAP/Supernak

Odszedł człowiek prawy i mądry, dla którego dobro RP było wartością najwyższą. Jego kodeks zasad będzie pomagał nam myśleć o Polsce i Polakach z dumą i satysfakcją

— napisał Władysławie Bartoszewskim prezydent Bronisław Komorowski w księdze kondolencyjnej wystawionej w kancelarii premiera.

Władku, postaramy się dorównać Tobie

— dodał.

Internauci zwrócili jednak uwagę na dwa charaktery pisma w tym wpisie - pierwszy, oficjalny i czytelny dotyczy dłuższego fragmentu. Drugi - najprawdopodobniej należący do Komorowskiego - zawarty jest tylko w ostatnim zdaniu.

Fot. PAP/Supernak
Fot. PAP/Supernak

A nam przyszła na myśl notka duetu Mazurek/Zalewski we „wSieci” - publicyści ujawniali w niej, że od czasu pamiętnej wpadki z „bulem” za wpisy w księgach dba… Kancelaria. Komorowski jedynie się podpisuje. Byle nie było błędu…

Szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski podziękował Bartoszewskiemu „za wszystkie ważne nauki i chwile, w których nas wspierał”.

Od godz. 16.00 w poniedziałek do księgi mogą wpisywać się także warszawiacy.

Księga kondolencyjna została wystawiona także w krakowskim magistracie. Będzie dostępna do 4 maja, a następnie zostanie przekazana rodzinie zmarłego. Były minister spraw zagranicznych był honorowym obywatelem Krakowa.

Pierwszy wpis złożył w księdze prezydent miasta Jacek Majchrowski.

Tacy ludzie jak Władysław Bartoszewski nie umierają. Oni odchodzą… Władysław Bartoszewski odszedł tak jak żył, w biegu, w trakcie pracy, do końca oddany służbie państwowej. Był współtwórcą najnowszej historii Rzeczypospolitej i architektem powojennego pojednania między narodami. Zawsze też pamiętał o swoim Krakowie, o swoim Tygodniku Powszechnym. Związany z Polską na dobre i na złe symbolizował wszystko, co w naszym narodzie najlepsze. Pozostanie dla nas symbolem mądrego patriotyzmu, przyzwoitości i uczciwości. Kraków stracił swojego Honorowego Obywatela i Wielkiego przyjaciela… Już Go nam brakuje…

— napisał prezydent Krakowa.

W rozmowie z dziennikarzami Majchrowski podkreślił, że Władysław Bartoszewski był postacią wyjątkową i niewątpliwym autorytetem.

Był osobą, jeżeli można użyć tego sformułowania, lepszą niż dokumenty. To był ktoś, kto pamiętał, wiedział i z kim nie można było dyskutować, zarzucając przeinaczanie faktów, tym bardziej, że miał taki charakter, że niespecjalnie był zadowolony, jeżeli ktoś kłamał. Od razu to prostował w sposób bardzo zdecydowany

– mówił Majchrowski.

Jego zdaniem trzeba cenić Władysława Bartoszewskiego za odwagę. „Trzeba mieć odwagę, żeby przez tyle lat, w tak różnych ustrojach i w różnych sytuacjach nie zmienić przekonań. On nigdy ich nie zmienił. Zawsze mówił i robił to, co uważał za słuszne. Tak jak powtarzał: warto być przyzwoitym” – dodał Jacek Majchrowski.

Władysław Bartoszewski zmarł w piątek wieczorem w wieku 93 lat. Pogrzeb odbędzie się 4 maja na Powązkach Wojskowych.

Podczas wojny Bartoszewski był żołnierzem Armii Krajowej, jednym z założycieli Rady Pomocy Żydom „Żegota”. Walczył w powstaniu warszawskim. Więziony w czasach stalinowskich. W 1965 r. został uhonorowany przez Instytut Yad Vashem tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.

W III Rzeczypospolitej dwukrotnie piastował stanowisko ministra spraw zagranicznych. W latach 1990–2000 był przewodniczącym Międzynarodowej Rady Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, a w latach 2000–2014 był przewodniczącym Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej.

W listopadzie 2007 r. został powołany przez premiera Donalda Tuska na pełnomocnika premiera ds. dialogu międzynarodowego. Pełniąc tę funkcję, zajmował się rozwojem współpracy polsko-niemieckiej oraz kontaktami z diasporą żydowską i Izraelem.

Bartoszewski mieszkał w Warszawie, ale był związany także z Krakowem. Po upadku powstania warszawskiego redagował w Krakowie „Biuletyn Informacyjny” Komendy Głównej AK. Od 1957 roku współpracował, a od 1961 roku był przez 25 lat etatowym pracownikiem „Tygodnika Powszechnego”. W lutym 2013 r. otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Krakowa „za wkład w działalność publicystyczną i naukową dla zachowania pamięci o dziedzictwie Polskiego Państwa Podziemnego i Powstania Warszawskiego oraz o zbrodniach nazistowskiego i komunistycznego totalitaryzmu”.

PAP/mall


Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!

Do nabycia wSklepiku.pl.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.